Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nagroda dla prezesa zjednoczyła PiS i PO

JOLANTA BIAŁEK
O przyznaniu Michałowi Roehlichowi ponad 24 tys. zł nagrody za pięć miesięcy pracy na stanowisku prezesa spółki Powiatowy Park Rozwoju, nie wiedzieli ani radni powiatowi z klubu PiS, ani z opozycyjnego ugrupowania PO.

KONTROWERSJE. Przeciwko wysokości gratyfikacji pieniężnej dla szefa powiatowej spółki, protestują ostro niemal wszyscy radni powiatu wielickiego.

Kontrowersyjna gratyfikacja, o której pisaliśmy w piątek, zjednoczyła samorządowców w proteście przeciwko takiemu działaniu zarządu powiatu, będącego jednocześnie Walnym Zgromadzeniem Wspólników spółki, powołanej w lipcu 2011 roku dla dokończenia budowy kompleksu oświatowego na os. Wincentego Pola w Wieliczce.

Sprawą mają zająć się komisje rewizyjna i budżetu Rady Powiatu. Ich posiedzenie zapowiedziano wstępnie na 14 stycznia. Część radnych uważa też, że odpowiedzialni za przyznanie tak wysokiej nagrody powinni ponieść konsekwencje.

Zwołane w piątek wieczór w dla wyjaśniania "sprawy nagrody" spotkanie klubu PiS trwało ponad trzy godziny. Obrady były bardzo burzliwe. - Większość naszych samorządowców dowiedziała się o sprawie z artykułu w "Dzienniku Polskim". W klubie zawrzało - mówi Roman Wcisło, wiceprzewodniczący Rady Powiatu i szef powiatowych struktur PiS.

Opowiada on, że obecni na spotkaniu klubu starosta Jacek Juszkiewicz oraz członek zarządu Jan Kot, bronili podjętej jednogłośnie decyzji Walnego Zgromadzenia Wspólników.

- Jednak większość radnych nie dała się przekonać. Proponowaliśmy nawet, by cofnąć decyzję o przyznaniu tej nagrody, ale okazało się, że nie jest to możliwe. Trudno, mleko się rozlało, sprawy nie da się odwrócić, ale zrobimy wszystko, by w przyszłości nie dopuścić do powtórzenia takiej sytuacji - twierdzi Roman Wcisło.

"Nie możemy pozostać obojętni wobec tak bezprecedensowego marnowania pieniędzy mieszkańców. Bo jak inaczej można nazwać fakt przyznania przez Zarząd Powiatu nagrody za pięciomiesięczną działalność w wysokości ponad 24 tys. zł? (...). Wielokrotnie na sesjach Rady Powiatu podkreślaliśmy, że wydatkowanie środków publicznych musi być przejrzyste i racjonalne. Niestety w tym przypadku nie mamy z tym do czynienia, co szkodzi wizerunkowi nas wszystkich. (...) Domagamy się natychmiastowego odwołania Rady Nadzorczej spółki (wnioskowała ona do Zgromadzenia Wspólników o przyznanie nagrody dla prezesa spólki - red.), zwołania w trybie pilnym Komisji Rewizyjnej oraz kontroli zasadności i prawidłowości przyznania tak dużej nagrody" - napisano w przesłanym nam oświadczeniu, podpisanym przez radnych PO: Zbigniewa Fica, Wiesława Bobowskiego, Beatę Kuklę i Annę Rachwalik.

"Z ogromnym wstydem przyjąłem wiadomość o ponad 24 tys. zł nagrody dla prezesa spółki. Zobowiązuję się wobec wszystkich moich wyborców i mieszkańców powiatu, że dołożę wszelkich starań, aby wyjaśnić zaistniałą sytuację i dopilnuję, aby winni (...) ponieśli zasłużoną karę" - deklaruje z kolei radny niezależny Paweł Janus w przekazanym nam oświadczeniu.

Klub PiS będzie kontynuował rozmowy o nagrodzie na posiedzeniu, które ma odbyć się 2 stycznia. - Chcemy wnioskować, by w przyszłości takie sprawy były konsultowane z klubem. Nie chodzi o to, że jesteśmy w ogóle przeciwni przyznaniu nagrody Michałowi Roehlichowi, który faktycznie pracuje bardzo rzetelnie, ale jesteśmy zbulwersowani wysokością tej gratyfikacji. Uważamy, że za pięć miesięcy pracy powinien on dostać góra 5000 zł nagrody - mówi Roman Wcisło.
Klub PiS zamierza wnioskować również, by ponad 24 tys. zł nagrody było pierwszą i ostatnią tego typu gratyfikacją dla prezesa "Powiatowego Parku", ponieważ został on już teraz "nagrodzony niejako także za zakonczenie inwestycji".

Radny Andrzej Masny zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt sprawy. - Starosta uzasadnia, że Michał Roehlich zasłużył na nagrodę tym, że wymyślił, że budowę szkoły można finansować z obligacji. Wiem, że nad tym problem pracował nie tylko on, ale zespół ludzi. Czy ich także nagrodzono? - pyta radny Masny.

Wicestarosta Mirosław Mrozowski zapewnia, że również pozostałe trzy osoby z tego zespołu uhonorowano gratyfikacją pieniężną. - Jakie były to kwoty? Trudno mówić mi z pamięci, ale na pewno rzędu kilku tysięcy złotych (z naszych informacji wynika, że były to nagrody po ok. 4000 zł - red.). Jeśli chodzi o nagrodę dla prezesa spółki, to będę bronił tej decyzji - on zasłużył na gratyfikację. Czy musiała być on aż tak wysoka? Przyznaję, że tu faktycznie można dyskutować - mówi Mirosław Mrozowski.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski