Niechcący wyjaśnił to kapitan drużyny szwedzkiej (której idzie fatalnie), czepiając się występów polskich cheerleaderek.
Oczywiście Szwed nie byłby Szwedem, gdyby nie zaprotestował w kategoriach poprawności politycznej. Stwierdzając, że „taka forma rozrywki jest wyrazem uprzedmiotowienia kobiet oraz przejawem zacofania” (i pomyśleć, że kiedyś Szwedzi słynęli ze swobody obyczajowej...).
Oczywiście nie chodzi tu o żadną obronę polskich dziewcząt przed „uprzedmiotowieniem”. Po prostu, Szwedzi chcą usprawiedliwić swą fatalną grę tym, że nasze cheerleaderki ich rozpraszają… Jak to było u Andrzeja Rosiewicza?
Szwedki są wysokie, zgrabne, higieniczne, zdrowe,/ Ale ponoć dosyć chłodne, bo... polodowcowe. /Trzeba przyznać, atrakcyjne, zwłaszcza Szwedki młode/ Ale jakbyś czuł się w domu, w którym wieje chłodem?!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?