MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Namawiał dziewczynę, by odebrała sobie życie

ARTUR DROŻDŻAK
PRZESTĘPCZOŚĆ. Przed krakowskim sądem zapadł nieprawomocny wyrok za podżeganie do samobójstwa.

Najpierw był romantyczny związek i wspólny wyjazd go Egiptu. Potem awantury, rozstanie i wtedy Piotr K. pobił byłą sympatię, studentkę architektury. Zdaniem prokuratury, namawiał ją do popełnienia samobójstwa i pomagał jej w targnięciu się na życie. Wczoraj usłyszał wyrok: półtora roku więzienia.

Studentka i Piotr K. tworzyli udaną parę, wynajęli mieszkanie w Krakowie, razem je remontowali. Mężczyźnie nie przeszkadzało, że jego partnerka wychowuje syna z poprzedniego związku. Z czasem zaczęły się nieporozumienia. Wreszcie po jednej z awantur kobieta w lutym 2010 r. zdecydowała się na rozstanie z Piotrem K.

Wtedy mężczyzna zaczął domagać się od niej zwrotu trzech tys. zł kosztów ich wycieczki do Egiptu oraz 200 zł za pomoc w remoncie mieszkania. Groził, że są nielegalne sposoby ściągnięcia długu. Zapowiedział, że dziewczyna i jej dziecko "popamiętają go do końca życia". W końcu zmusił ją, by napisała list pożegnalny.

- Jak odmówisz, ktoś zajmie się twoim synem. Wybieraj albo życie, albo on - straszył. W końcu podyktował pokrzywdzonej treść listu i radził, że najlepiej będzie, gdy się sama powiesi. Składał kolejne propozycje samobójstwa: "możesz podciąć sobie żyły lub pojechać na dworzec i rzucić się pod pociąg. To jednak nie będzie szybka śmierć, bo człowiek się męczy".

Potem radził, by powiesiła się na kablu od odkurzacza. Kazał jej odciąć fragment, by samemu nie zostawić na nim odcisków palców. Przyniósł drabinę, zmusił studentkę, by na uciętym kawałku kabla zawiązała pętlę, weszła na drabinę, przerzuciła kabel przez belkę pod sufitem i założyła pętlę. Krzyczał, by szybciej wypaliła ostatniego papierosa. W końcu jednak pozwolił jej zejść, spalił list pożegnalny, odstawił drabinę. Potem pobił kobietę i... poszedł spać. Gdy zasnął, wymknęła się z domu i zawiadomiła policję.

Piotr K. nie przyznał się do winy. Sąd jednak dał wiarę pokrzywdzonej studentce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski