– W ostatnim, wygranym 7:2 meczu z GKS Tychy, nawet Pan, obrońca, zdobył gola. Które to Pana trafienie w I lidze?
– Czwarte albo piąte – dokładnie nie pamiętam. Wcześniej trzy lub cztery razy strzelałem dla Kolejarza Stróże.
– Który zniknął z ogólnopolskiej areny. Pan w ten sposób trafił do macierzystej Sandecji.
– Mocno ubolewam, że Kolejarz w niespecjalnie sportowych okolicznościach zepchnięty został do klasy A. Natomiast ani przez moment, nawet gdy przegrywaliśmy mecz za meczem, nie żałowałem decyzji o powrocie do Sandecji. Jestem z nią emocjonalnie mocno związany.
– Parę środkowych obrońców „biało-czarnych” tworzy Pan z młodszym od siebie o dekadę Przemysławem Szarkiem. Jak się czuje Pan w roli nauczyciela?
– Przyznam, że jest mi w niej do twarzy (śmiech). Przemek to naprawdę wielki talent i pojętny uczeń. Z pokorą przyjmuje wszystkie uwagi, nie stroi fochów. Nieprzypadkowo znalazł się w reprezentacji Polski U-19.
– Mecz z Tychami był waszym najlepszym w tym sezonie?
– Nie ma co ukrywać, że jesienią graliśmy momentami źle. Potyczka w Jaworznie była więc pewnym odreagowaniem na stresy, eksplozją sportowej złości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?