Kilka tysięcy skoczków zostanie zrzuconych na spadochronach nad Niemcami, Włochami i Bułgarią podczas największych od lat ćwiczeń wojsk NATO w Europie. Będą wśród nich żołnierze z 6. Brygady Powietrznodesantowej w Krakowie.
Manewry mają nosić kryptonim „Swift Response-2015” (co oznacza „szybką odpowiedź”); odbędą się pomiędzy 18 sierpnia a 15 września.
Ich organizatorem będzie jedna z najsłynniejszych amerykańskich jednostek – 82. Dywizja Powietrznodesantowa. Jest uważana za filar sił szybkiego reagowania armii USA. A teraz chce sprawdzić gotowość bojową jednej ze swych brygad i jej zdolność do współpracy z wojskami innych krajów NATO.
Wszystko to oczywiście w związku z obecną sytuacją w Europie Środkowo-Wschodniej. Nietrudno więc się domyślić, że ćwiczone będą scenariusze związane z powstrzymaniem ekspansywnej polityki prezydenta Władimira Putina.
Pierwsza część manewrów upłynie wojskowym na zrzutach skoczków i zasobników m.in. z bronią i amunicją. Później przejdą do zadań ogniowych na poligonach.
_– Zgodnie ze wstępnym planem, nasi spadochroniarze będą częścią dwóch międzynarodowych batalionów – amerykańskiego i holendersko-niemieckiego. Oficerowie wejdą także w skład m.in. kierownictwa ćwiczenia oraz sztabów ćwiczących brygad i __batalionów – _wylicza oficer prasowy 6. BPD kpt. Marcin Gil.
Jeszcze nie wiadomo, ilu żołnierzy z Krakowa, Gliwic i Bielska-Białej weźmie udział w tych ćwiczeniach. Przygotowania do nich dopiero się zaczęły. A to czasochłonny proces. Ostateczny przebieg manewrów ma być zatwierdzony dopiero w czerwcu.
Udział w ćwiczeniach „Swift Response-2015” wezmą żołnierze z 10 państw. Oprócz Amerykanów i Polaków również Francuzi, Grecy, Hiszpanie, Holendrzy, Portugalczycy, Niemcy, Włosi i Brytyjczycy. Dlatego będzie to największe od lat ćwiczenie wojsk powietrznodesantowych Sojuszu Północnoatlantyckiego na Starym Kontynencie. A towarzyszyć im będzie jedna z największych operacji lotniczych, które przeprowadzone zostaną w tym roku w Europie.
Żołnierze z 6. Brygady Powietrznodesantowej częściej stają się partnerami do szkolenia dla wojsk NATO, odkąd ujawniły się mocarstwowe zapędy Rosji. Od wiosny do jesieni 2014 r. bez przerwy ćwiczyli na poligonie w Drawsku Pomorskim z Amerykanami ze 173. Brygady Piechoty (Powietrznodesantowej), która na co dzień stacjonuje we włoskiej Vicenzie.
Czas upłynął im na doskonaleniu się w zdobywaniu opanowanych przez wroga lotnisk i innych obiektów o znaczeniu strategicznym, m.in. mostów. Jednak podstawową rzeczą było szkolenie spadochronowe. Skoki odbywały się z samolotów CASA, Hercules i Globemaster, należących do armii polskiej, amerykańskiej i kanadyjskiej. Bo z czasem dołączyli do nich też żołnierze spod znaku klonowego liścia. Natomiast pod koniec roku kompania z 173. Brygady przybyła do Krakowa.
Z kolei 20 spadochroniarzy z naszej brygady na początku roku przebywało na szkoleniu w kanadyjskim Quebecu. Zwiadowcy przeszli m.in. szkołę przetrwania w temperaturze -30 st. C.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?