Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasza Historia. Księżniczka Wanda z socjalistycznej Nowej Huty

red.
Aleksander Lesser, Śmierć Wandy
Aleksander Lesser, Śmierć Wandy
W czerwcu 1949 r. rozpoczęła się budowa pierwszego nowohuckiego bloku. Dlaczego władze uczyniły pogańską księżniczkę „opiekunką” wzorcowego socjalistycznego miasta? Dlaczego duchowymi opiekunami Nowej Huty nie stali się jej faktyczni twórcy?

Władze PRL-u wolały odwoływać się do mitu związanego ze znajdującym się w dzielnicy kopcem, uważanym od wieków za mogiłę Wandy. Z drugiej strony te same władze chciały rozkopać domniemany grób legendarnej księżniczki i usypać w innym miejscu.

Położony jest bowiem blisko kombinatu i zdaniem ówczesnych decydentów amerykańscy szpiedzy mogli z niego robić zdjęcia socjalistycznej technologii. Amerykanie chyba nie byli zainteresowani swoją własną technologią, którą przed wojną sprzedali Rosjanom, ci zaś przekazali ją nam jako wytwór własnej myśli technicznej.

Zaletą wybrania Wandy na patronkę - co stanowi pewien paradoks - była pradawność jej mitu. Okazał się on w zaistniałej po wojnie sytuacji bardzo przydatny. Po zagarnięciu Kresów Wschodnich Związek Radziecki zgodził się na przyznanie Polsce tzw. Ziem Odzyskanych.

Przesunięte na zachód państwo w zasadzie powróciło do granic z X wieku. Jak jednak wiemy, Piastowie szybko utracili zachodnie włości i przez kolejne stulecia należały one już do Niemców i Czechów, a żywioł polski przetrwał tam w mniejszości. W tej sytuacji władze PRL na wszelkie sposoby pragnęły udowodnić, że jednak mamy historyczne prawo do granicy na Odrze i Nysie, że zachodnie ziemie "wróciły do macierzy", a wejście w posiadanie tych terenów nie jest żadną rekompensatą za oddanie Sowietom Kresów, tylko dziejową sprawiedliwością.

W walce ideologicznej Wanda odegrała ważną rolę. Fakt, że można było sięgnąć do pogańskiej księżniczki, pozwalał pominąć miejscową tradycję związaną z klasztorem Cystersów w Mogile. Tymczasem to zakon jako pierwszy - już w XIII wieku - zaczął zagospodarowywać te tereny. Na przełomie XV i XVI wieku mnisi mieli tam dużą i nowoczesną jak na owe czasy hutę, co PRL-owska propaganda mogłaby zresztą wykorzystać.

Trzeba by jednak potwierdzić wybitną rolę kulturotwórczą klasztoru w Mogile, a tego komuniści zrobić nie chcieli. Bezpieczniejszy był ateistyczny mit założycielski miasta, a historia "Wandy, co nie chciała Niemca", pasowała do ówczesnych kanonów ideologicznych. Dlatego dziś imię Wandy nosi duże osiedle mieszkaniowe (jedno z najstarszych w Nowej Hucie), klub sportowy oraz stadion w Bieńczycach, a także dom towarowy na os. Wysokim.

Więcej w miesięczniku Nasza Historia. Ponadto w numerze m.in.:

Helena Rubinstein - królowa piękna z krakowskiego Kazimierza.

Szarża pod Rokitną. Jak sto lat temu ułani II Brygady Legionów Polskich przeszli do legendy.

„Sowieci do domu!”. Wyprawa KPN-u do sowieckiej bazy pod Tarnowem.

Seks dygnitarzy PRL. Bierut, Cyrankiewicz, Sokorski i wielu innych. Życie erotyczne peerelowskich tuzów było znacznie ciekawsze, niż się powszechnie wydaje. Piszemy o wyuzdanych sekretarzach.

Polska linia Maginota. W 1939 r. Polska rozpoczęła budowę fortyfikacji.

Łowca nazistów Hanns Alexander.

Stulecie papierosów. Nikt tak nie palił jak Humphrey Bogart.

Jean-Paul Belmondo i wszystkie jego kobiety.

W serwisie prasa24.pl można kupić e-wydanie „Naszej Historii” lub zamówić prenumeratę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski