MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Natura 2000 a powstanie uzdrowiska

Rozmawiał Łukasz Bobek
Archiwum
Rozmowa. O planach utworzenia w Czarnym Dunajcu uzdrowiska i problemach z tym związanych, rozmawiamy z Michałem Jarończykiem, sekretarzem gminy.

- Czarny Dunajec ma zamiar stać się uzdrowiskiem. Chcą Państwo postawić na leczenie schorzeń borowiną, która ma być wydobywana z miejscowych torfowisk. Jak idą prace związane z uzdrowiskiem?

- Jest operat wstępny, który został zaakceptowany w Czarnym Dunajcu. Dotyczy on głównie lokalizacji strefy A uzdrowiskowej, czyli tej, gdzie są największe obostrzenia. Z kolei w Piekielniku miałaby znajdować się strefa C.

- Ale ten podział został już przez radę gminy przyjęty?

- Stanowisko radnych było niejednoznaczne. Sprawa nie zakończyła się głosowaniem. To temat problematyczny. I w Czarnym Dunajcu, i w Piekielniku plany wchodziły na teren chroniony Natura 2000.

- A czy to uzdrowisku w czymś przeszkadza? Przecież teoretycznie ludzie powinni chcieć przychodzić do zdrowia w naturalnym, czystym środowisku...

- Przepisy mówią, że do 2 lat od zatwierdzenia uzdrowiska należy zmienić plan zagospodarowania przestrzennego dla tych terenów. A że jest tam teren Natury 2000, będzie w tych zmianach uczestniczyć Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Krakowie. I tak samo może zakwestionować zmiany. Nie na wszystko może się zgodzić. Bo chodzi o ponad 100 hektarów uzdrowiskowych, w tym ok. 30 inwestycyjnych. Stąd w radzie brak zdecydowania co do powołania uzdrowiska.

- To co? Przez Naturę 2000 odłożyliście plany?

- Nie. Za to zwróciliśmy się do RDOŚ, żeby dyrekcja nam powiedziała, zanim zatwierdzimy uzdrowisko, co będzie można ich zdaniem robić w wyznaczonym terenie, a czego nie. To będzie dla nas jakaś sugestia, jakieś wytyczne. Dopiero wtedy będziemy siadać do podejmowania decyzji.

- Gdyby rada gminy przyjęła jednak uzdrowisko, co w takiej strefie A mogłoby powstać? Jakie inwestycje?

- Inwestycje mogą być różne. Ten teren przeznaczony będzie pod infrastrukturę uzdrowiskową, pod lecznictwo i obiekty służące kuracjuszom. To noclegi, wyżywienie i inne miejsca związane z uzdrowiskiem. Ale za to bez mieszkalnictwa, bez obiektów usługowych. To jest jednak pewne obostrzenie.

Te inwestycje mogą powstać, ale nie muszą. To będzie zależało tylko i wyłącznie od prywatnego kapitału. Gminy nie będzie stać na to, by budować sanatoria. Wiemy jednak, że zainteresowanie takimi terenami i inwestycjami w Polsce jest. A nasza gmina jest bardzo dobrze położona dla tego typu działalności. Myślę, że może to być szansa na rozwój dla całej okolicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski