Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele zamierzają bronić gimnazjów przed likwidacją [WIDEO]

Agnieszka Maj
archiwum
Edukacja. Według związkowców zmiany w szkolnictwie doprowadzą do obniżenia poziomu. Ich zdaniem pomysł jest „społecznie szkodliwy”.

Krakowskie szkoły włączają się do akcji protestacyjnej przeciwko likwidacji gimnazjów, którą koordynuje toruńskie Gimnazjum nr 24. Zbierane są podpisy pod protestem, który będzie wysłany do Ministerstwa Edukacji Narodowej. - Od 11 listopada do akcji przystąpiło już 389 szkół z całej Polski - mówi Anna Kondratowicz, koordynatorka akcji.

WIDEO: Prezes ZNP walczy o gimnazja: "Kiedyś było lepiej" to argument sentymentalny, nie merytoryczny

Źródło: TVN24/x-news

Dyrektorzy krakowskich szkół uważają, że likwidacja gimnazjów będzie zbyt kosztowna. - Jeśli w budynkach po gimnazjach mają znaleźć się podstawówki, to trzeba będzie je od nowa urządzać. Dla młodszych dzieci potrzebne są mniejsze ławki i krzesła. Natomiast w gimnazjach lekcje odbywają się w specjalistycznych pracowniach, nie nadają się więc dla mniejszych dzieci - argumentuje Bożena Cabaj-Miciak, dyrektorka Zespołu Szkół Ogólnokształcących Integracyjnych nr 6, w skład którego wchodzi podstawówka i gimnazjum.

Zwraca też uwagę, że w szkołach podstawowych brakuje pracowni chemii, fizyki i biologii, trzeba więc będzie je od nowa urządzić. Efektem reformy może być też mniej lekcji z języków obcych. W gimnazjach uczniowie uczą się dwóch języków, a w podstawówkach tylko jeden jest obowiązkowy.

Zdaniem Gabrieli Olszowskiej, dyrektorki Gimnazjum nr 2, powrót do starego systemu - ośmioklasowej podstawówki i czteroletniej szkoły średniej - będzie oznaczał, że obowiązkowa edukacja zakończy się w wieku 15 lat, a nie jak teraz - 16. - Dawniej po ukończeniu szkoły podstawowej spora część młodzieży nie kontynuowała nauki albo szła do zawodówek. To dzisiejsi bezrobotni - mówi Gabriela Olszowska.

Przeciwko likwidacji gimnazjów protestuje także Związek Nauczycielstwa Polskiego. Związkowcy uważają ten pomysł za „społecznie szkodliwy” i „nieodpowiedzialny”. Ich zdaniem wymusi to kosztowne zmiany programów, podręczników i bazy edukacyjnej. ZNP rozpoczął wczoraj kampanię „Razem dla gimnazjów”, w ramach której zbierane będą podpisy pod protestem.

- Dostępne badania, raporty i analizy pokazują, że choć gimnazja nie są wolne od mankamentów, to dobrze spełniają swoją rolę: wyrównują szanse edukacyjne, gimnazjaliści osiągają dobre wyniki - podkreśla Sławomir Broniarz, prezes ZNP. Dzięki utworzeniu gimnazjów polscy uczniowie zaczęli osiągać sukcesy w międzynarodowych badaniach PISA. W testach przeprowadzonych w 2000 roku (czyli rok po utworzeniu gimnazjów) byliśmy na szarym końcu pod względem wyników. Natomiast w ostatnich badaniach z 2012 roku polscy uczniowie zajęli 13. miejsce na świecie. Wypadliśmy lepiej niż Francuzi i Brytyjczycy.

ZNP zwraca także uwagę, że likwidacja gimnazjów będzie oznaczać utratę pracy przez nawet 100 tysięcy nauczycieli. Prócz tego spowoduje również inne koszty: trzeba będzie zatrudnić ekspertów, którzy opracują nowe podstawy programowe i nowe programy nauczania. Konieczna będzie także wymiana podręczników.

ZNP przygotował wczoraj harmonogram swojej akcji protestacyjnej. Planuje m.in. wystąpienie do prezydenta RP z wnioskiem o powołanie okrągłego stołu w sprawie oświaty.

Gimnazja mają być wygaszane od 2017 roku. Szczegóły tego pomysłu nie są jeszcze znane. Nowa minister edukacji Anna Zalewska zapowiedziała, że więcej konkretów przedstawi w styczniu przyszłego roku.

Nauczyciele uważają jednak, że nie ma żadnych merytorycznych argumentów, które uzasadniają tak radykalne posunięcie, które jest „koncepcją rozwoju przez regres” - jak napisali w liście protestacyjnym do MEN. Przypominają także, że trójszczeblowy system edukacji istnieje w większości krajów europejskich i dobrze się sprawdza.

Zwolennicy gimnazjów obalają także mity, że to szkoły najbardziej niebezpieczne. Zgodnie z najnowszym raportem o przemocy wśród uczniów, przygotowanym przez Instytut Badań Edukacyjnych, najwięcej agresywnych zachowań odnotowywanych jest w klasach IV-VI szkoły podstawowej.

Politycy PiS uspokajają, że nowy pomysł zostanie poddany konsultacjom społecznym. Poseł Ryszard Terlecki, szef klubu PiS w Sejmie, zapowiedział wczoraj w Radiu Kraków, że ta partia nie wyklucza zorganizowania referendum w sprawie likwidacji gimnazjów.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski