„Gordon Strachan nie ma luksusu w postaci Roberta Lewandowskiego” – napisał w poniedziałek szkocki dziennik „Daily Record”. Okazuje się jednak, że dzisiaj na Stadionie Narodowym w Warszawie Adam Nawałka będzie musiał wypróbować wariant bezluksusowy, bo snajper Borussii Dortmund nie zagra.
– Nie będę ukrywał, że chciałem w meczu ze Szkocją przećwiczyć kilka wariantów ułożonych specjalnie pod Roberta. Zdrowie jest jednak najważniejsze, wolę zagrać teraz bez niego i mieć w pełni zdrowego napastnika na eliminacje Euro 2016. A co do planów, to nieszczęście jednego może być szansą dla drugiego – mówi selekcjoner.
Szczegółowe badania wykazały, że Lewandowski ma naciągnięte więzadło w kolanie.
– Dokładnie więzadło krzyżowe przednie. Uszkodzenie jest niewielkie, ale po konsultacji z lekarzem Borussii doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu ryzykować – tłumaczył opiekujący się kadrowiczami dr Jacek Jaroszewski. Dodał, że napastnik z Dortmundu ma nie zagrać również w niedzielnym meczu ligowym z Freiburgiem.
– Czy brak Lewandowskiego poprawił mi humor? Ja nie mam z nim problemu, ale myślę, że moi obrońcy odetchnęli z ulgą – śmieje się trener Szkotów Gordon Strachan.
Trzy mecze towarzyskie, jakie nasza kadra rozegra przed rozpoczęciem eliminacji Euro 2016 (następne w maju z Niemcami i w czerwcu z Litwą), miały służyć m.in. temu, by opracować taktykę, która pozwoli w końcu lepiej wykorzystać atuty naszego najlepszego napastnika. Tymczasem pierwszy sprawdzian odbędzie się nie tylko bez Lewandowskiego, ale również bez leczącego zerwane więzadło krzyżowe Jakuba Błaszczykowskiego. Bez tej dwójki nasza kadra zagrała po raz ostatni prawie dwa lata temu. Z Łotwą, tuż przed Euro 2012, wygrywając 1:0.
Kto ich zastąpi? Wiele wskazuje na to, że Nawałka zdecyduje się na ustawienie z Arkadiuszem Milikiem jako wysuniętym napastnikiem i operującym za jego plecami Ludovikiem Obraniakiem. W innym wariancie pomocnik Werderu Brema zagrałby nominalnie na boku, tak jak w klubie, a w środku zobaczylibyśmy w związku z tym Eugena Polanskiego, Grzegorza Krychowiaka i Mateusza Klicha. Na skrzydle pewniakiem wydaje się Waldemar Sobota.
W takich momentach wraca zawsze wałkowany jeszcze za czasów Waldemara Fornalika pomysł, by wystawić w ataku dwóch napastników (Marcin Robak?), a nie jednego. Pytanie, czy jego następca zdecyduje się na taki eksperyment, bo wynik ze Szkocją – choć to niby tylko mecz towarzyski – będzie miał ogromne znaczenie. Oba zespoły będą przecież rywalizować ze sobą również w eliminacjach Euro 2016 i ewentualne zwycięstwo da Polakom przewagę psychologiczną.
Poprawi również atmosferę wokół kadry, która – nie ma co kryć – wciąż nie jest najlepsza. Popsuła się niemal równo rok temu. Dokładnie 22 marca, gdy na Stadionie Narodowym Polacy przegrali 1:3 z Ukrainą w eliminacjach mistrzostw świata i już do ich zakończenia nie potrafili się pozbierać. Wkróce potem z gry w kadrze zrezygnował Obraniak – wraca do niej dopiero teraz.
Dziś nowy selekcjoner dostanie szansę, by udowodnić, że jest lepszy od poprzednika. Egzamin będzie jednak zdawać bez dwóch największych gwiazd.
Jeśli chodzi o obsadę bramki, to Nawałka wciąż ma dylemat. Dzisiaj ma zagrać Wojciech Szczęsny, a w majowym meczu z Niemcami Artur Boruc.
– Artur to niesamowity typ. Na boisku i poza nim. Nigdy się z nim nie nudziłem. Cieszę się, że wrócił na Wyspy i gra w solidnym klubie Premiership, bo to świetny bramkarz – mówi Strachan, który poznał Polaka jako trener Celticu Glasgow.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
