Oczywiście, wiemy, że odnosi się to głównie do śmierci i zmartwychwstania Jezusa z Nazaretu i do tych, którzy w Niego uwierzyli, ale czy to nie ma czegoś do powiedzenia człowiekowi w ogóle?
Im bardziej odsuwa się na margines Boga, albo się Go zupełnie odrzuca, tym większe znaczenie ma, a przynajmniej chce mieć, człowiek. Chyba prawie wszyscy chcą być KIMŚ na tym świecie. Pierwsze miejsca, znaczenie, władza, osiągnięcia, choćby na drodze wyścigu szczurów, oto obraz współczesności. A to wszystko jest nietrwałe.
Zmiana klimatu politycznego czy gospodarczego, czyjaś nieżyczliwość, posunięta aż do kopania dołków, a do tego kaprysy przyrody, czy wreszcie choroba, a nawet śmierć. I to pomaga znaleźć rację, dla której ja mam ustąpić pierwszeństwa komuś innemu? Dlaczego mam pozostawać w cieniu?
To chodzi o metodę, a nie o to, by wlec się w ogonie społeczeństwa sukcesu. Mam prawo do osiągnięć, więcej, mam obowiązek iść do przodu i jeszcze innych ciągnąć. A co w moim przypadku znaczyłoby mile brzmiące powiedzonko: „Tisze jedziesz, dalsze budiesz”?
A mówiąc nawiasem, warto by na wszelki wypadek odświeżyć znajomość języka naszych braci ze Wschodu. Nie wiemy, w jakich okolicznościach może się nam przydać i co może znaczyć dla nas obumarcie ziarna, zanim wreszcie przyniesie trwały i niezagrożony plon.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?