Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie dodatkowej kary dla gracza Wisły

Bartosz Karcz
Łukasz Burliga walczy o piłkę z Kamilem Mazkiem podczas piątkowego meczu Wisły z Ruchem.
Łukasz Burliga walczy o piłkę z Kamilem Mazkiem podczas piątkowego meczu Wisły z Ruchem. fot. Andrzej Banaś
Piłka nożna. Komisja Ligi nie znalazła podstaw, żeby nałożyć sankcję na Łukasza Burligę za jego wypowiedzi po spotkaniu z Ruchem. Za wybryki kibiców ukarano klub z Chorzowa.

Łukasz Burliga chyba nie przypuszczał, że jego wypowiedź po meczu z Ruchem Chorzów wywoła burzę. Zapytany, czy fakt, że otrzymał żółtą kartkę już w 6 min spotkania, wpłynął na jego grę i czy w związku z tym bardziej uważał, odpowiedział z rozbrajającą szczerością: - Na pewno starałem się grać bardziej uważnie. Ostatnio Mazek powiedział, że łatwo mu się mijało zawodników Wisły, więc musiałem od razu go utemperować.

Tym ostatnim zdaniem piłkarz nawiązał do niedawnego meczu Wisły z Ruchem w Pucharze Polski, w którym młody pomocnik „Niebieskich” zaliczył asystę, a później stwierdził, że dość łatwo ogrywało się mu piłkarzy z Krakowa. Burliga te słowa zapamiętał, a w piątkowy wieczór już na samym początku spotkania ostro zaatakował zawodnika z Chorzowa. Sędzia od razu pokazał mu żółtą kartkę i pewnie na tym cała sprawa by się skończyła, gdyby nie wspomniana wypowiedź „Burego” już po ostatnim gwizdku.

Ostro na nią zareagował prezes Ruchu Chorzów Dariusz Smagorowicz. Określił zachowanie piłkarza Wisły bandyckim i zapowiedział, że Ruch tak sprawy nie zostawi. Klub z Chorzowa miał złożyć w tej sprawie wniosek o dodatkowe ukaranie Burligi, tak też zrobił.

Pozostawało pytanie, czy Burligę można drugi raz ukarać za to samo. Prowadzący mecz Wisła - Ruch Tomasz Kwiatkowski z Warszawy faul zauważył i „wycenił” go na żółtą kartkę. Skoro jednak już po meczu doszły nowe okoliczności, spowodowane wypowiedzią piłkarza, to nie można było wykluczyć dodatkowych sankcji. Nie będzie ich jednak, bo wczoraj Komisja Ligi postanowiła nie wszczynać postępowania w sprawie Burligi i jego wypowiedzi.

- Wypowiedzi takie jak ta Łukasza Burligi, w której przyznał się on do celowego popełnienia faulu, z pewnością można określić jako naganne - ocenia przewodniczący Komisji Ligi Zbigniew Mrowiec. - Jednakże regulamin dyscyplinarny, będący podstawą orzekania dla Komisji Ligi, nie daje podstaw do ukarania zawodnika w tej sprawie.

Teoretycznie Komisja Ligi mogła oddzielić sprawę faulu i skoncentrować się na samej wypowiedzi Burligi, uznając ją za groźby, które wcześniej zrealizował, ostro atakując Mazka. Takiej interpretacji jednak nie będzie, bo jak tłumaczy Mrowiec: - Możliwości zastosowania artykułu 72 regulaminu dyscyplinarnego, mówiącego o stosowaniu gróźb lub przemocy m.in. wobec zawodników, w tym wypadku nie ma. Łukasz Burliga popełnił faul, do którego odniósł się w wypowiedzi i za ten faul otrzymał karę napomnienia na boisku w postaci żółtej kartki. Komisja uznała zatem, że wypowiedź piłkarza nie stanowiła naruszenia tego punktu regulaminu.

Karę Komisja Ligi jednak nałożyła, ale na... Ruch. Chodzi o zachowanie kibiców „Niebieskich”, którzy w czasie meczu z Wisłą nie tylko odpalili race, ale również rzucili je na boisko, co doprowadziło do przerwania spotkania na kilka minut. Komisja Ligi przywróciła zakaz zorganizowanych wyjazdów kibiców Ruchu na trzy mecze, nałożony po sierpniowym spotkaniu z Jagiellonią, a później zawieszony. Poza tym, chorzowski klub ukarano zakazem zorganizowanych wyjazdów kibiców na kolejne dziesięć meczów! Ruch nie otrzymał kary finansowej, ale będzie musiał pokryć koszty naprawy zniszczeń, jakich dokonali kibice z Chorzowa na stadionie przy ul. Reymonta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski