Nie będzie przeciekał

Dach oświęcimskiego lodowiska

Remont dachu pochłonął ponad 215 tys. zł, chociaż objął tylko jego połowę. Pierwszy etap przeprowadzono przed 3 laty. - Druga część dachu była tylko przygotowana do remontu. Dłużej nie można było czekać, bo przeciekał wkilku miejscach, co groziło zalaniem ścian ipomieszczeń. Zdecydowaliśmy się na pokrycie go nie tradycyjną metodą z____użyciem papy, ale specjalnej grubej gumy. Ta nowoczesna technologia gwarantuje użytkowanie przez 20 lat bez większych problemów - mówi Krzysztof Nartowicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, pod który podlega lodowisko.
Były to pierwsze prace, wykonane tutaj przez miasto - po przejęciu w maju obiektu od Firmy Chemicznej Dwory - ale nie ostatnie.
- Po przejęciu dokonaliśmy oceny stanu lodowiska i____nie wypadła ona najlepiej. Były remonty, ale częściowe - podkreśla szef MOSiR.
Efektem oceny jest katalog przedsięwzięć, które MOSiR planuje wykonać w przyszłym roku i następnych latach. Na pierwszy ogień pójdą elewacje i sanitariaty, które są w fatalnym stanie. Pilnego remontu wymaga również instalacja kanalizacyjna, bo część obiektu położona jest poniżej poziomu gruntu i przy większych opadach deszczu dochodzi do zalań szatni.
MOSiR zastanawia się również nad możliwościami wymiany instalacji chłodzenia. - Obecna jest bardzo kosztowna, pochłania wgranicach 40-50 tys. zł miesięcznie. Wtej chwili są tańsze rozwiązania, które chcemy wykorzystać. Wprzyszłym roku chcieliśmy wykonać projekt tego przedsięwzięcia. Bez wątpienia będzie ono sporo kosztowało, liczymy, że uda nam się zdobyć pieniądze zfunduszy unijnych - dodaje dyrektor Nartowicz.
Póki co, ma się poprawić działalność kawiarni na lodowisku, która w tej chwili budzi zastrzeżenia. Nowy najemca będzie prowadzić ją przez 7 dni w tygodniu od 7 do 21.
(BK)