Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie boją się, ale czują respekt

STM
Po ubiegłotygodniowej porażce w stolicy, w kolejnym spotkaniu o pierwszoligowe punkty, szczypiorniści BKS-u Bochnia zmierzą się dziś we własnej hali (początek meczu o godz. 18) z Travelandem Jurand Olsztyn.

I liga piłki ręcznej mężczyzn

   Rywal podopiecznych trenera Ryszarda Tabora zajmuje aktualnie w tabeli czwartą lokatę, mając na koncie 18 pkt. zdobytych w 14 meczach. Na dorobek zespołu z Olsztyna złożyło się siedem zwycięstw, cztery remisy oraz trzy porażki. Olsztynianie świetnie spisują się zwłaszcza we własnej hali, gdzie nie ponieśli jeszcze porażki, pięciokrotnie wygrywając oraz dwukrotnie remisując. Na wyjazdach również potrafią jednak zdobywać punkty, o czym najlepiej świadczyć mogą: zwycięstwo 25-24 z Piotrkowianinem-Kiper Piotrków Trybunalski (była to pierwsza porażka ówczesnego lidera) oraz remis 30-30 z AZS-em AWF Warszawa. W rewanżowej rundzie spotkań oba rozegrane przez dzisiejszego rywala BKS-u pojedynki zakończyły się remisowo (olsztynian śmiało nazwać można zresztą specjalistami od remisów, gdyż aż cztery spotkania z ich udziałem zakończyły się podziałem punktów). W pierwszej kolejce zremisował on bowiem 31-31 w Chrzanowie z tamtejszym MKS-em, tydzień temu, grając przed własną publicznością, podzielił się natomiast punktami z Tęczą Kościan (36-36). Rozegrany w Olsztynie pierwszy pojedynek pomiędzy Travelandem Jurand a BKS-em zakończył się wynikiem 28-23 dla gospodarzy.
   - Nie boimy się rywala, ale czujemy przed nim respekt. Jest to bowiem zespół bardzo mocny, zgłaszający wciąż aspiracje do awansu. Trudno powiedzieć, z jakim nastawieniem psychicznym przyjadą olsztynianie do Bochni, dwa ostatnie mecze nie bardzo im bowiem wyszły. Albo więc przystąpią do meczu z nami "podłamani", albo wręcz przeciwnie maksymalnie skoncentrowani, zdając sobie sprawę, że kolejna strata punktów praktycznie wyklucza ich z walki o ekstraklasę. Tej drugiej możliwości nieco się obawiam - mówi Ryszard Tabor. - Na pewno stać nas na nawiązanie walki. Musimy jednak zagrać bardzo poprawnie i przede wszystkim skutecznie w ataku pozycyjnym oraz bardzo mądrze (jak w meczu z Grunwaldem) w obronie. Uważam, że jeśli nie popełnimy więcej niż 10 prostych, niewymuszonych błędów własnych, wynik tego spotkania będzie sprawą otwartą, w przeciwnym razie, w meczu, w którym każda piłka będzie mogła decydować o wyniku, będziemy mieli niewielkie szanse na korzystny rezultat. Jeśli idzie o sprawy kadrowe, niepewny jest jedynie udział Rafała Trylińskiego, który zmaga się z grypą. Nie ukrywam, że jego ewentualny brak byłby sporym osłabieniem zespołu.(STM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski