Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie było nic do ukrycia, bo w lidze będzie lepiej

Redakcja
W ostatnim sparingu przed ligą Beskid Andrychów wygrał wyjazdowe spotkanie z Przebojem Wolbrom 1-0 (1-0), co może nieco...zmartwić najwierniejszych sympatyków klubu.

Z Szymonem Wandzlem (z lewej, nieco w tyle z nr 2) trener Beskidu Mirosław Kmieć wiąże spore nadzieje. Fot. Paweł Filus

III LIGA PIŁKARSKA. Beskid Andrychów w próbie generalnej przed ligą pokonał w Wolbromiu miejscowy Przebój 1-0 (1-0)

To dlatego, że w poprzednich latach to wolbromianie wygrywali sparingi, a andrychowianie mecze mistrzowskie. - Ta reguła już nie obowiązuje, odkąd z Przebojem rozstał się Jarosław Rak. Teraz będziemy wygrywać nie tylko sparingi, ale i mecze mistrzowskie - zapowiada Mirosław Kmieć, trener Beskidu.

W przypadku Beskidu nie dało się odczuć dwutygodniowej przerwy w sparingach, bo tydzień wcześniej nie doszedł do skutku jego mecz z Hutnikiem Kraków. - Zagraliśmy takim składem oraz w takim stylu, w jakim będziemy walczyć w lidze - podkreśla Mirosław Kmieć. - Nie miałem nic do ukrycia! Przecież w lidze z Przebojem spotkamy się dopiero w przedostatniej kolejce jesieni. W meczu o punkty zagramy z jeszcze większą determinacją niż w sparingu. Nie ma obawy. Lubimy grać pod presją. To ona wyzwala w zawodnikach dodatkową motywację - zapewnia szkoleniowiec.

Jest zadowolony z postawy zespołu w sparingu przeciwko Przebojowi. - To nic, że przegraliśmy poprzednie sparingi - tłumaczy trener Kmieć. - Wiemy, kiedy możemy sobie nieco odpuścić, ale kiedy przychodzi czas walki na całego. Wtedy na boisku nikt nie odpuszcza. Tak to ma właśnie funkcjonować. W meczu przeciwko Przebojowi już zebrałem pierwszy plon tego, że w poprzednich sparingach połówki albo nawet więcej zaliczali zdolni juniorzy.

Mówiąc te słowa Mirosław Kmieć nawiązał do postawy 16-letniego Szymona Wandzla. - Jest środkowym pomocnikiem i - choć może brakuje mu trochę ciała - to jednak jest niesamowicie inteligentny - podkreśla szkoleniowiec. - On gra z głową. Wierzę, że po dziesięciu mistrzowskich spotkaniach nabierze takiej rutyny, że nie będę się musiał obawiać szkolnych błędów z jego strony. Zresztą będzie dostawał szanse nawet kosztem pomyłek. To jest chłopiec z Andrychowa, w którego trzeba inwestować - kończy szkoleniowiec.

Przeciwko Przebojowi Beskid grał w składzie: Góra (70 Syty) - Nowicki, Zalewski (60 Czarnik), Kliber (70 Zając), Kruk - Kaczmarczyk, Sobala, Wandzel (46 Strojek), Chowaniec - Adamus, Knapik.

Jerzy Zaborski

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski