Nie chciani "bohaterowie"

Jeszcze przed wakacjami pojawiło się kilka pomysłów nowej nazwy dla ulicy. Grupa młodszych radnych zaproponowała, aby jej patronem został Gilbert K. Chesterton, wielki angielski pisarz i publicysta chrześcijański, znany z konserwatywnych poglądów. Propozycja ta spotkała się jednak z oporem pozostałych radnych, twierdzących, że Chesterton nie jest w Polsce wystarczająco dobrze znany. Pojawiły się zresztą dwie nowe, tym razem jak najbardziej związane z Polską, kandydatury: ks. kardynała Stefana Wyszyńskiego i Stanisława Barei. - Kraków nie posiada ulicy Prymasa Wyszyńskiego, więc konieczne jest nadrobienie tej zaległości. Bardzo byśmy się cieszyli, gdyby taka ulica istniała na terenie naszej dzielnicy - powiedział nam jeden z radnych. Natomiast argumentem przemawiającym za nadaniem ulicy imienia Stanisława Barei, reżysera popularnych komedii z okresu PRL, wyśmiewających absurdalną i siermiężną rzeczywistość ustroju socjalistycznego, jest, zdaniem autorów tego pomysłu, symboliczna wymowa takiego gestu. Nazwisko reżysera zastąpiłoby nazwę równie absurdalną jak inne aspekty socjalizmu, z których się naśmiewał.