Nie ma nic do ukrycia

Kiedy niemal rok temu do kin trafiła skrócona, ocenzurowana wersja „Nimfomanki”, Lars von Trier prowokacyjnie tłumaczył, że pracowała nad nią jego montażystka, a on sam nawet jej nie oglądał i nie nadzorował jej pracy. Film, który wszedł do kin w dwóch częściach, został wtedy uznany przez krytykę za jedno z najważniejszych dokonań w karierze twórcy „Przełamując fale”, „Melancholii” i „Antychrysta”.

W kinie Pod Baranami i w ARS zobaczymy nieocenzurowaną wersję filmu. Pokazy odbędą się kolejno: 15 (godz. 21, I część), 16 (godz. 21, II część), 19 (godz. 19 i 21.45, I i II część) września oraz w ARS – 16 (godz. 21) i 17 (godz. 21) września. Film przeznaczony jest wyłącznie dla widzów dorosłych.

„Nimfomanka” to inteligentna i prowokacyjna opowieść o śmiałej i odważnej kobiecie, która w swoim życiu rozpaczliwie poszukuje rozkoszy i seksualnego spełnienia.

Przedstawiona w filmie historia rozpoczyna się w zimowy wieczór, kiedy stary kawaler Seligman (Stellan Skarsgard) znajduje na wpół przytomną, pobitą Joe (Charlotte Gainsbourg). Przyprowadza dziewczynę do swojego mieszkania, ogląda jej rany i próbuje zrozumieć, co takiego mogło się jej przytrafić. Wkrótce dowie się wszystkiego, bo Joe odsłania przed nim kulisy swego fascynującego życia, obfitującego w dziwne, intrygujące zdarzenia.

Nieocenzurowana wersja filmu z udziałem plejady gwiazd, takich jak Charlotte Gainsbourg, Shia LaBeouf, Uma Thurman, Jamie Bell i Willem Dafoe jest dłuższa o blisko 90 minut i zawiera jedne z najodważniejszych scen w dziejach kina. Czy tak rzeczywiście jest? Warto wyrobić sobie własne zdanie, wybierając się na seans kontrowersyjnej „Nimfomanki”

Jak piszą dystrybutorzy, Lars von Trier, nieustająco prowokujący widzów, stworzył przenikliwy film, który podzielił widownię na entuzjastów i krytyków oburzonych tym, że przekroczone zostały granice tego, co wolno pokazywać na ekranie.