Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma odwrotu

zab
Pierwszy sezon Polaków w Interlidze przeszedł już do historii, ale działacze już myślą o kolejnej edycji tych rozgrywek. GKS Tychy rozgłasza wszem i wobec, że chce się z nich wypisać natomiast Dwory Unia nie mówią "nie".

Jest szansa, że w przyszłym sezonie do Interligi włączą się Czesi i Austriacy

    - Jeśli polski hokej chce iść do przodu, to nie ma odwrotu od Interligi - uważa prezes Dworów Unii Kazimierz Woźnicki. - Jeszcze kilkanaście lat temu Włosi czy Austriacy od Polaków uczyli się gry w hokeja, ale to m. in. oni jako pierwsi zorganizowali międzynarodowe rozgrywki po szyldem Ligi Alpejskiej, a my dusząc się we własnym sosie zostaliśmy w tyle. Teraz musimy korzystać z dobrych, sprawdzonych wzorów - dodaje sternik oświęcimskiego klubu.
   Udział w rozgrywkach międzynarodowych wiąże się oczywiście z większymi kosztami. W przypadku porażki - tak jak w tym sezonie - można nic nie odzyskać. - W tym roku koszt wojaży drużyny po Europie i jej pobyt poza granicami kraju zamknął się kwotą 100 tys. złotych. Do tego trzeba jeszcze doliczyć wpisowe do rozgrywek, czyli 6 tys. euro. W przypadku zwycięstwa w Interlidze klub otrzymałby nagrodę w wysokości 15 tys. euro. Finansowo nie zyskaliśmy nic, ale sportowo z pewnością wiele - uważa prezes Woźnicki.
   Jednak dzięki Interlidze na lodowiskach ponownie zagościła telewizja. Dzięki transmisjom w Polsacie Sport klubowi udało się pozyskać nowych reklamodawców, a o to też przecież chodzi. - Dla naszych hokeistów gra w Interlidze jest okazją do wypromowania własnej osoby. Nie trzeba od razu szukać szczęścia w Stanach Zjednoczonych. W Europie jest przecież wiele mocnych lig. Poza tym dzięki transmisjom telewizyjnym byli zawodnicy Unii, którzy obecnie przebywają za oceanem, dzwonili do klubu z gratulacjami po udanych spotkaniach. Miło było im zobaczyć swoich kolegów w akcji - uważa prezes Woźnicki.
   Sternik oświęcimskiego klubu podkreśla, że od Interligi nie ma odwrotu, ale trzeba pomyśleć nad jej zmodyfikowaniem, by oprócz meczów był w niej czas na trening i odpoczynek. - Rozgrywki mogą być jeszcze atrakcyjniejsze, bowiem są przymiarki, aby przyciągnąć do nich Austriaków i Czechów. Oczywiście nasi południowi sąsiedzi oddelegowaliby do nich swoje najlepsze pierwszoligowe drużyny, a więc z zaplecza ekstraklasy, ale zawsze dla kibiców byłaby to jakaś gratka. Poza tym Czesi preferują techniczny hokej, który także odpowiada naszym zawodnikom. O kolejnej przymiarce do Interligi będziemy dyskutować w kwietniu, po MŚ dywizji I, które odbędą się w Gdańsku - kończy prezes Woźnicki.
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski