Trener Cracovii Wojciech Stawowy: - Powinienem być zadowolony, wygraliśmy 3-0, mamy nadal 8 punktów przewagi nad Koroną. Ja jednak nie mam katarakty, widziałem jak mnóstwo świetnych sytuacji zmarnowali nasi zawodnicy. Grali jakby byli pod prądem. Skąd się to bierze? Myślę, że w dużej mierze z nerwów, przecież ci gracze jesienią pokazali, że potrafią strzelać piękne bramki. Dlatego moja ocena tego meczu jest bardzo surowa, o czym już powiedziałem zawodnikom w szatni. Musimy poprawić skuteczność! Mam nadzieję, że w następnym meczu w Przemyślu dołączą do składu Radwański, Giza, Piszczek. (as)
Wojciech Stawowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!