Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie mówmy o strefie przed wyborami

Arkadiusz Maciejowski
Gdzie staną kolejne parkomaty?
Gdzie staną kolejne parkomaty? FOT. ANNA KACZMARZ
O tym się mówi. Decyzje dotyczące korekty granic obszaru objętego płatnym postojem powinny być podejmowane na spokojnie przez nową Radę Miasta. Najwcześniej w grudniu.

W przyszłym tygodniu, dokładnie 10 września, radni miejscy mają rozpocząć dyskusję nad projektem poszerzenia strefy płatnego parkowania o kolejne części Krowodrzy, Grzegórzek i Dębnik. Jasne jest jednak, że sprawa ta zostanie wykorzystana do zbijania kapitału politycznego przed listopadowymi wyborami samorządowymi.

Już teraz pojawiają się postulaty mieszkańców o to, aby parkomaty ustawione zostały również w innych rejonach Krakowa, m.in. w okolicy osiedla Podwawelskiego. A radni zapowiadają, że będą składać poprawki do projektu, aby spełnić oczekiwania swoich wyborców.

Zamiast merytorycznej dyskusji o tym, czy naprawdę Kraków powinien mieć największą w Polsce strefę płatnego parkowania i gdzie jest w końcu granica jej rozszerzania, każdy będzie chciał ugrać dla siebie jak najwięcej.

Radni z Krowodrzy zaczną walczyć o to, aby opłaty pobierane były także na takich ulicach jak Galla, Staffa, Smolu-chowskiego (projekt przygotowany przez urzędników miejskich nie włącza ich do strefy). Niewykluczone, że pojawi się również idea strefy na Brono-wicach, albo nawet w całym Krakowie.

A doświadczenie pokazuje, że nawet bardziej absurdalne pomysły dotyczące strefy, Rada Miasta Krakowa potrafiła przegłosować.

Wystarczy przypomnieć chociażby poprawkę radnego Jerzego Sonika z ubiegłego roku. Wprowadzała ona zasadę, że kierowca posiadający abonament mieszkańca danej podstrefy może parkować tylko na czterech wybranych przez siebie ulicach. Dopiero po serii artykułów „DP” przepis ten został zmieniony.

Najrozsądniej byłoby więc, aby projektem korekty granic obszaru objętego płatnym postojem zajęła się na spokojnie już nowa rada po listopadowych wyborach. Taką decyzję podjąć musiałby jednak prezydent Jacek Majchrowski. Sęk w tym, że i on na strefie może wiele zyskać.

Choć jeszcze kilka miesięcy temu był wielkim przeciwnikiem kolejnych zmian, nagle uległ i stwierdził, że musi pomóc mieszkańcom Dębnik, którzy mają problemy ze znalezieniem miejsca parkingowego. Wielu kierowców, chcąc uniknąć opłat, zostawia auta właśnie Dębnikach. Prezydent obiecał mieszkańcom, że tuż po wakacjach jego urzędnicy przygotują projekt zmian, dlatego nie będzie pewnie teraz skory do odkładania go na półkę przynajmniej na trzy miesiące.

Szanse na to, że przed wyborami zwycięży rozsądek, a nie populizm, są bardzo małe.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski