Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie można żyć bez dachu

Barbara Ciryt
Zniszczone dachy to wielkie straty poniesione przez mieszkańców
Zniszczone dachy to wielkie straty poniesione przez mieszkańców Archiwum Gminy Kocmyrzów-Luborzyca
Powiat krakowski. Trwa szacowanie strat w gospodarstwach poszkodowanych przez nawałnice. Urzędnicy gminni weryfikują szkody, przygotowują wnioski o odszkodowania

Mieszkańcy domów, z których wichura pozrywała dachy, oczekują pomocy. W ostatnich dwóch tygodniach nawałnice przeszły dwa razy w powiecie krakowskim i około 30 domów ma uszkodzone dachy. Tyle samo budynków gospodarczych uległo zniszczeniu.
W Słomnikach, gdzie niedzielna wichura szalała najbardziej, jest 12 domów, które zabezpieczają tylko folie i plandeki.

- Ciągle szacujemy straty, komisja gminna weryfikuje zgłoszenia mieszkańców. Problem jest naprawdę duży. Strażacy ciągle pracują przy zabezpieczaniu budynków i porządkowaniu terenów po nawałnicy - mówił nam wczoraj Paweł Knafel, burmistrz Słomnik.

Mieszkańcy zgłaszają się do niego, żeby wypłacał odszkodowania. Powołują się na wypowiedzi premier Ewy Kopacz, że jest milion złotych na odszkodowania i rodziny, które ucierpiały z powodu zniszczeń domów, mogą liczyć na 6 tys. zł, a w przypadku wielkich zniszczeń, po weryfikacjach, ubiegać się nawet 20 tys. zł.

- Ja osobiście takich zapowiedzi nie słyszałem - zaznacza burmistrz. - Ale o odszkodowania do wojewody będziemy wnioskować. Komisja gminna jeździ po terenie, szacuje szkody - dodaje.

Te budynki, które zostaną zgłoszone do wojewody, będą weryfikowane ponownie przez komisję wojewódzką. - To jeden sposób pomocy poszkodowanym, ale działamy dwutorowo, więc staramy się także o pomoc dla tych, którym nawałnice zniszczyły budynku rolnicze i uprawy. Mamy nadzieję, że pomoc dla rolników także zostanie uruchomiona - dodaje Knafel.

W gminie Kocmyrzów-Luborzyca również trwa szacowanie szkód już od poniedziałku. Wicewójt Wiesław Wójcik wyliczał, że w dziewięciu domach są uszkodzone dachy, a jeszcze więcej budynków gospodarczych uległo uszkodzeniu. Już w poniedziałek zapowiadał, że gmina wystąpi o pomoc z budżetu państwa dla poszkodowanych mieszkańców.

Wójt Zabierzowa Elżbieta Burtan, której gmina ucierpiała podczas wichury przed dwoma tygodniami, już na drugi dzień po szkodach zapowiadała pomoc.

Jak się okazało, szkody szacowane są także w gminie Zielonki. - U nas skala zniszczeń jest znacznie mniejsza niż w innych gminach. Kilka dachów jest zniszczonych i dla tych, którzy nie mieli ubezpieczenie, wypłacimy odszkodowania, a potem będziemy ubiegali się u wojewody o zwrot - mówi Bogusław Król, wójt Zielonek.

Jednym z uszkodzonych budynków jest ośrodek zdrowia w Batowicach, na który przewróciło się drzewo. - Placówka normalnie funkcjonuje, budynek był ubezpieczony, dach zostanie naprawiony i z pokryciem strat nie będzie kłopotów - zaznacza wójt.

Jak wczoraj pisał "Dziennik Polski", o zwiększenie pomocy dla potrzebujących interweniował poseł Jarosław Gowin, prezes Polski Razem. Zwrócił się z tym do Teresy Piotrowskiej, minister spraw wewnętrznych, ale także apelował do Jerzego Millera, wojewody małopolskiego i Marka Sowy, marszałka województwa, żeby utworzyli specjalny fundusz przeznaczony na wsparcie ofiar różnych kataklizmów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski