Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ostatni taki protest [WIDEO]

Barbara Ciryt
Mieszkańcy Jaśkowic przez godzinę blokowali drogę krajową, ale co 15 minut przepuszczali pojazdy
Mieszkańcy Jaśkowic przez godzinę blokowali drogę krajową, ale co 15 minut przepuszczali pojazdy Fot. Barbara Ciryt
Jaśkowice. Ludzie wyszli na drogę, domagają się budowy chodników. Prośbami nic nie wskórali. Wciąż słyszą, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie ma pieniędzy.

Mieszkańcy podska­wiń­skich wiosek zapowiedzieli blokady drogi w pięciu miejscach. Pierwsza była wczoraj w Jaśkowicach, trwała godzinę.

Autor: Barbara Ciryt

– Ludzie boją się pędzących tirów, bo wzdłuż ruchliwej drogi brakuje chodników, a pobocza są wyjątkowo wąskie. Ta blokada to akt desperacji – mówi Marcin Pa­cułt, przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Chodników, który skupia przedstawicieli wiosek leżących przy drodze krajowej Kraków-Oświęcim: Jaś­kowice, Wielkie Drogi, Faci­miech, Zel­czyna, Borek Szlachecki i os. Przemysłowego w Skawinie.

Grażyna Koń, członkini komitetu mówi rozżalona, że nikt już nie ma siły prosić o chodniki i słuchać obietnic Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. – Nie sposób przejść do sklepu, kościoła i szkoły. Przed pędzącymi tirami ludzie nie raz musieli uciekać do rowu – mówi Halina Jaskier, uczestniczka blokady drogi.

Jej sąsiadka Halina Kapusta wskazuje, że w Jaśko­wicach jest fragment chodnika przy szkole, ale wiele dzieci musi tu dojść wąskim poboczem. Kobiety żalą się, że pieszym ciężko przejść, a rowerem albo wózkiem z dzieckiem nie sposób się poruszać po ich wiosce.

Jaśkowiczan wspierają ludzie z innych wiosek, m.in. Janina Rączka, sołtys Borku Szlacheckiego. – Mamy ten sam cel. Wspólnie walczymy o chodniki. Ostatnio słaliśmy pismo za pismem do krakowskiego oddziału GDDKiA, do Warszawy. Wpisano nas na listę krajową, ale pozycje między 700 a 800, nie dają szans na budowę – mówi.

Walka o poprawę bezpieczeństwa pieszych na tej drodze trwa prawie 20 lat. Janusz Śmiech z Zelczyny przypomina, że pierwsze pismo w sprawie budowy chodników było wysyłane w 1996 r. Po kilku latach w 2004 r. z zaangażowaniem gminy Skawina powstało ponad 300 metrów chodnika w Zelczynie i ponad 400 metrów w Jaśkowicach. Potem było coraz trudniej. Zostały tylko obietnice.

– Nie chcemy wychodzić na drogę ze strachem. Stąd protest i blokada. Ale przed jej organizacją mieliśmy obawy, bo nikt tu nie blokuje ruchu z radością – mówi Ewa Masłowska, przewodnicząca zgromadzenia ulicznego w Jaśkowicach.

Mieszkańców ws­pierał Paweł Kolasa, burmistrz Skawiny. – Protestują, bo nie mają innego wyjścia. Sytuacja jest niejasna, nikt z zarządców drogi i decydentów nie odpowiedział ludziom, kiedy mogą powstać chodniki. Było wiele deklaracji, w latach 2004-2006 zaczęto budowę, ale powstało po 300 do 500 metrów chodników w każdej wiosce i tyle ­– mówi szef gminy.

Kilka interpelacji w sprawie chodników składał w sejmie poseł ze Skawiny Piotr Ćwik. – Udało mi się kilka razy spotkać ze Zbigniewem Rynasiewiczem, sekretarzem stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju. Uzyskałem ustną obietnice, że chodniki będą realizowane, ale pewność będę miał wtedy, gdy zobaczę to na piśmie. W przyszłym tygodniu planowane jest kolejne spotkanie w tej sprawie – zapowiada poseł Ćwik.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski