Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie patrzą na historię, tylko na możliwości

Łukasz Madej
Bartłomiej Dudzic wrócił do pełni zdrowia, więc może dziś zagra
Bartłomiej Dudzic wrócił do pełni zdrowia, więc może dziś zagra fot. jerzy cebula
I liga piłkarska. Dziś Sandecja Nowy Sącz podejmie beniaminka Zagłębie Sosnowiec. To początek krótkiej serii bojów z uznanymi firmami, bo za tydzień „biało-czarni” pojadą do Gdyni na spotkanie z Arką.

Nazwa rywala nie ma żadnego znaczenia. Taki tok myślenia byłby zły. Najważniejsze jest, kto w danym zespole gra. To przede wszystkim musimy wiedzieć _– przekonuje trener Sandecji Robert Kasperczyk. – _A przeciwko nam stanie drużyna z takimi piłkarzami jak Krzysztof Markowski, którego pamiętamy z Odry Wodzisław, czy Sebastian Dudek, który przecież nie tak dawno temu „robił” ze Śląskiem Wrocław mistrzostwo Polski. Do tego w Sosnowcu są też choćby Jakub Arak oraz Martin Pribula. Istotne, jakie są plusy i minusy rywala, a nie, czy jest to klub z __historią, czy bez.

20-letni Arak jest przyszłością Legii Warszawa. Latem trenował z drużyną Henninga Berga, był na obozie w Austrii, w sparingu ze Steauą Bukareszt zdobył nawet bramkę, ale został wypożyczony do Zagłębia. Małopolscy kibice dobrze powinni kojarzyć Pribulę, który ma za sobą wiele spotkań w słowackiej ekstraklasie, a minionej wiosny bronił barw Limanovii.

Niedawno do Sosnowca trafił też Adrian Paluchowski, który w czerwcu cieszył się z awansu Termaliki Bruk-Bet, potem zagrał nawet trzy razy w ekstraklasie, ale z Niecieczą musiał się pożegnać.

Co ciekawe, przez trzy lata – kiedy był zawodnikiem Kolejarza Stróże – właśnie w Nowym Sączu mieszkał wspomniany Markowski. Zresztą, w tamtym czasie parę stoperów tworzył z Dawidem Szufrynem, dziś dyrygentem obrony Sandecji.

– _Z naszej strony na pewno nic się nie zmieni: Zagłębie ciągle chce grać ładną piłkę _– twierdzi Markowski.

To zdanie idealnie pasuje też do gospodarzy, którzy również maja „łatkę” zespołu prezentującego atrakcyjny futbol.

Zapowiada się więc ciekawe spotkanie. Zagłębie już w drugiej lidze było skazane na atak pozycyjny, bo większość drużyn przyjeżdżała do nas i się cofała. Zresztą, tak samo było, kiedy graliśmy na wyjazdach. No, ale dzięki temu wypracowaliśmy sobie swój styl. Do tego po awansie nasza drużyna wiele się nie zmieniła i dalej gramy tak samo – dodaje Markowski.

O dużych możliwościach Zagłębia przekonał się już ekstraklasowy Górnik Zabrze, który w spotkaniu Pucharu Polski przegrał w Sosnowcu 1:3.

– _Chyba na __każdym ten wynik zrobił wrażenie _– nie ukrywa Kasperczyk, którego piłkarze zagrają dziś podbudowani efektownym zwycięstwem 4:2 w Katowicach.

Chłopcy cały czas w siebie wierzą, ale to prawda: taka wygrana daje dużego motywacyjnego „powera”. A jeżeli ktoś miał jakieś wątpliwość, czy jesteśmy w stanie bić się z każdym, dostał ostateczną odpowiedź. Nie należy kalkulować. Trzeba wyjść, grać swoje, a __wynik przyjdzie – uważa trener.

Jak do tej pory, Zagłębie na wyjeździe nie przegrało, ale trzeba dodać, że przed ekipą ze Stadionu Ludowego jeszcze zaległy mecz w Legnicy. W sumie w siedmiu swoich ligowych występach zdobyło 10 punków.

Małopolanie mają na koncie mecz i dwa „oczka” więcej.

W meczowej kadrze Sandecji zabraknie bramkarza Łukasza Radlińskiego, który nie doszedł jeszcze do pełnej formy po kontuzji, oraz Kamila Słabego – urazu doznał w trakcie wtorkowych zajęć. Za to do gry wraca Bartłomiej Dudzic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski