Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie tędy droga...

Katarzyna Hołuj
Newralgiczny odcinek pełen aut i... pieszych
Newralgiczny odcinek pełen aut i... pieszych FOT. KATARZYNA HOŁUJ
Myślenice. Na ulicy 3 Maja trwa remont nawierzchni i chodników. Mieszkańcy cieszą się na to, co ma być i załamują ręce nad tym, co jest.

Zwykle duże natężenie ruchu na tej jednej z głównych ulic miasta teraz, w związku z prowadzonymi pracami, jest jeszcze większe. Piesi też łatwo nie mają, bo chodnik rozebrano, a kostka dopiero jest układana.

Na odcinku za Szkołą Podstawową nr 3 w kierunku osiedlowej kotłowni, gdzie bruku jeszcze nie ma, ludzie schodzą na ulicę, którą jeżdżą auta. Po drugiej stronie chodnik, a właściwie wąska „opaska” też dopiero powstaje. To inwestycja powiatu, ale reszta, czyli nawierzchnia i odtworzenie chodnika po lewej stronie to sprawa gminy. Mieszkańcy, jak podkreślają, cieszą się z tych inwestycji.

Kierowcy trochę, aby ominąć pieszych, a trochę, żeby w miarę bezboleśnie pokonać wyfrezowaną nawierzchnię, raz jeżdżą lewą stroną jezdni, a raz prawą. Na tym odcinku, na razie na jednym pasie, ma być kładziona nawierzchnia wiążąca, a prawdopodobnie jutro – ścieralna. Potem do jej poziomu będą musiały zostać podniesione studzienki.

– Wolałabym, aby zamknęli ruch i szybko to zrobili – mówi kobieta, odprowadzająca dzieci do szkoły po niegotowym jeszcze chodniku, czyli de facto warstwie ziemi i kamieni. Drogowcy też wyszli z założenia, że tak będzie szybciej i bezpieczniej i remontując wcześniejszy odcinek na chwilę przekierowywali ruch na równoległą ul. Średniawskiego. Skończyło się to mandatem dla kierownika, jako że nie mieli potrzebnego uzgodnienia.

Kierujący Wydziałem Komunikacji Tomasz Bombol mówi, że zgody na zamknięcie drogi nie ma i nie było, ale też nikt o taką nie występował. Wydział ten zatwierdza projekty zmiany organizacji ruchu.

Procedura, włączając opinie m.in. policji czy zarządcy drogi, może zająć kilka tygodni.

Jak powiedział nam kierownik robót, czasowym przekierowaniem ruchu przemawiały przynajmniej trzy argumenty: bezpieczeństwo, czas i jakość prac, bo nie ma obaw, że ktoś wjedzie na świeżą masę bitumiczną, a jednocześnie nie stwarzało to zagrożenia. Gdyby była potrzeba przejazdu karetki czy straży, pracownicy puściliby je nie kierując na objazd.

– Nie do mnie należy ocena, czy mandat był należny czy nie, z pewnością czasowe zamknięcie ruchu ma swoje uzasadnienie. Widziałem tu wiele sytuacji potencjalnie wypadkowych – mówi Bogdan Sztabkowski, mieszkający przy ul. 3 Maja.

W swojej opinii nie jest odosobniony. Mieszkańcy dziwią się, że mimo remontu ruch w dwóch kierunkach odbywa się po ich ulicy, skoro obok jest alternatywa ul. Średniawskiego. Poprowadzenie nią objazdu w tym czasie wymagałoby zgody zarządcy tej drogi, czyli gminy. Mówi o niej także Jerzy Grabowski, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych. – Nowy most na Bysince ma pełną nośność, tak samo jak ten na ul. Kniaziewcza, więc nawet ciężkie samochody mógłby tamtędy jeździć – uważa.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski