Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie tylko Hitlerjugend

Joanna Lubecka, historyk, pracuje w Instytucie Pamięci Narodowej Oddział w Krakowie, jest adiunktem Akademii Ignatianum w Krakowie
Członkowie ruchu „Wandervogel” na wycieczce
Członkowie ruchu „Wandervogel” na wycieczce Fot. Zbiory IPN
1933. Po dojściu Hitlera do władzy państwo konsoliduje spontanicznie działające organizacje młodzieży w Hitlerjugend. Ci, którzy chcieli zachować niezależność, stają się wrogami publicznymi.

Działalność młodzieży w III Rzeszy słusznie kojarzona jest przede wszystkim z organizacjami takimi jak Hitlerjugend czy Bund Deutsche Mädel (Związek Niemieckich Dziewcząt). Istniały jednak również luźne grupy młodzieży (m.in. Edelweißpiraten, czyli Szarotkowi piraci), reprezentujące różne ideologie, które łączyła niechęć do reżimu i sposobu życia narzuconego przez nazizm. I choć były to ruchy marginalne, to jednak warto o nich pamiętać, nie tylko dlatego, że stanowiły barwną alternatywę dla brunatnych organizacji młodzieżowych, ale może przede wszystkim dlatego, że niektórzy członkowie za kontestację reżimu zapłacili życiem.

Inspiracje
Pod koniec XIX wieku w Niemczech powstał ruch młodzieżowy „Wandervogel” (Wędrowne ptaki). Trudno mówić o jednolitej ideologii dla rozproszonych grup młodzieżowych, z pewnością jednak łączyła je wspólna wizja młodości, oparta na wartościach takich jak odpowiedzialność, szacunek i umiłowanie przyrody, ale również patriotyzm kultywowany często poprzez działalność społeczną, piosenki i taniec. Młodzież tę wyróżniał sposób spędzania wolnego czasu na wędrowaniu, wspólnych obozach, śpiewaniu przy ognisku.

Na ten sam czas przypada działalność twórcy skautingu gen. Roberta Baden-Powella. Niemiecką specyfiką ruchu młodzieżowego był duży wpływ pisarza Karola Maya, słynnego z opowieści o Winnetou. W latach 20. był on ulubionym pisarzem młodzieżowym w Niemczech, naziści uznali go jednak za niebezpiecznego pacyfistę i antyrasistę i ostatecznie zakazali publikacji jego książek. W 1933 r. po objęciu władzy przez Hitlera sytuacja uległa zmianie.

Naziści słusznie uznali, że zdobycie wpływów wśród młodzieży może okazać się strategicznym krokiem dla sukcesu nowej ideologii. Rozpoczęły się więc próby politycznego zagospodarowania tzw. dzikich grup młodzieżowych. Istniejąca już od 1922 r. organizacja niemieckiej młodzieży nazistowskiej Hitlerjugend (HJ) rozpoczęła akcję konsolidacyjną. Wszyscy ci, którzy nie wstąpili do HJ, stawali się automatycznie wrogami publicznymi.

Brunatna młodzież
Hitlerjugend tym różniło się od wcześniejszych organizacji młodzieżowych, że posiadało „jedyną, słuszną” ideologię. Młodzież ruchu Wandervogel i tzw. Bündische Jugend jednoczyły raczej skautowskie ideały i styl życia. Znaczącą różnicą była również skrajna forma zmilitaryzowania w Hitlerjugend. Akcja konsolidacyjna do pewnego stopnia odniosła sukces, niektóre grupy Bündnische Jugend zostały wcielone do Hitlerjugend. Ci, którzy nie poddali się indoktrynacji i przymusowi, tym bardziej usytuowali się po stronie opozycyjnej, kontestacyjnej.

O ile na początku lat 30. Hit-lerjugend liczyła 25 tys. chłopców w wieku powyżej 14. roku życia, o tyle w po zdobyciu władzy przez Hitlera liczba ta zaczęła rosnąć. W 1933 r. wynosiła ok. 2 mln 300 tys., a w 1939 r. już 7 mln 700 tys. członków. Do HJ przyjmowane były dziewczęta, dla których stworzono wyspecjalizowane organizacje (Bund Deutsche Mädel – Związek Niemieckich Dziewcząt, Glaube und Schönheit – Wiara i Piękno).

Rolę niemieckiej kobiety jeszcze w czasach cesarskich definiowało tzw. trzy „K”, czyli Kinder, Küche, Kirche (dzieci, kuchnia, kościół). Ideologia nazizmu przejęła ten „topos” kobiety, redefiniując jedynie pojęcie „Kirche”. Kościół szybko przestał być sojusznikiem Hitlera, a wiarę w Boga zamieniono na wiarę w Führera. Tak więc głównym, statutowym celem BDM było przygotowanie niemieckich dziewcząt do roli matki i gospodyni domowej. Młodzi ludzie, którym obce były ideały nazizmu oraz przede wszystkim narzucona forma zmilitaryzowanego życia, kontynuowali swoją działalność w alternatywnych organizacjach, które jednak szybko stały się nielegalne.

Nielegalna alternatywa
W grudniu 1936 roku wydana została Ustawa o Hitlerjugend, w której czytamy: „Cała niemiecka młodzież zjednoczona jest w Hitlerjugend. (…) Ma być wychowywana także w szkole i w domu w duchu narodowosocjalistycznym, z poszanowaniem dla służby państwu i narodowi, zarówno fizycznie, duchowo jak i moralnie”. Kolejne rozporządzenie z 25 marca 1939 roku zobowiązywało wszystkich młodych Niemców w wieku od 10. do 18. roku życia do pełnienia służby w HJ. Tym samym wszystkie alternatywne formy zorganizowania młodzieży stawały się nielegalne.

Mimo kar, a z czasem również prześladowań luźne organizacje młodzieży, zwane przez nazistów „dzikimi grupami”, nadal istniały. Przybierały często kontestacyjne nazwy np. Harlem-Club, Navajos (od plemienia Indian), „Fahrtenjungs” (jeżdżące chłopaki). Najliczniejszą i działającą w zasadzie w całej III Rzeszy byli Edelweißpiraten. Ich kolebką było Zagłębie Ruhry, a znakiem rozpoznawczym szarotka wpięta w klapę marynarki lub koszuli. Można było ich poznać również po charakterystycznym stroju: krótkich spodenkach, białych skarpetach, butach trekkingowych, kraciastych koszulach, dziewczęta często nosiły białe bluzki i niebieski spódnice, nieodłącznym atrybutem była również gitara.

Wyrazem buntu było nielegalne podróżowanie (bez zezwoleń) i organizowanie zabronionych obozów, na które monopol miał już tylko Hitlerjugend. „Dzikie grupy ” z pewnością działały antysystemowo, choć ich motywacją w latach 30. był przede wszystkim sprzeciw wobec stylu życia, narzuconego przez reżim.

Członków tych grup nie łączyła wspólna ideologia – przeciwnie, różnili się stosunkiem do religii, poglądami społecznymi, protestowali przeciwko ograniczaniu ich praw. Z czasem do tej działalności dołączali się „uciekinierzy” z HJ, a nawet młodzi dezerterzy. Wraz z rozpoczęciem wojny, a szczególnie po przegranej kampanii stalingradzkiej niektóre z grup zdecydowały się na zaostrzenie form oporu.

Działalność
Podstawowa działalność Edelweißpiraten polegała na drobnych działaniach dywersyjnych. Zasadnicze znaczenie miały akcje ulotkowe i malowanie napisów na ścianach. Piraci informowali w jednym ze swoich raportów: „W marcu i kwietniu 1944 roku każdej nocy słuchaliśmy angielskich audycji, w ten sposób uzyskiwaliśmy najnowsze informacje. Potem robiliśmy ulotki.

Teksty na nich były różne, np. Amerykanie stoją u granic Rzeszy! Precz z Hitlerem! Precz z nazistowskimi bestiami!” Stałym elementem były ciągłe konfrontacje siłowe z oddziałami HJ mające w niektórych miastach charakter „walki gangów” o konkretne dzielnice. Piraci mieli w nich małe szanse, gdyż członków HJ chętnie w takich walkach wspierali bojówkarze z SA. Wiele grup Piratów pomagało dezerterom, a niektóre ukrywającym się Żydom. Inne, kierowane przez bardziej doświadczonych przywódców, decydowały się na współpracę z ruchem oporu, nawiązywały kontakty ze spiskowcami z Wehrmachtu.

Jedną z grup utworzył w Kolonii Hans Steinbrück, uciekinier z obozu koncentracyjnego. Członkowie grupy starali się pozyskać broń, aby w momencie ewentualnego zamachu, dołączyć do ruchu oporu. Jak informuje w sprawozdaniu z 30 stycznia 1945 r. prokurator generalny Kolonii: „Edel-weißpiraten są odpowiedzialni za zabicie 5 przywódców politycznych, 1 SA-manna, 1 członka HJ, 6 policjantów i 2 Gestapo”.

Reakcje władz
W początkowej fazie działalności władze widziały w ruchach młodzieżowych raczej porażkę systemu edukacji i propagandy, a nie przejawy ruchu oporu. Zdarzały się aresztowania Piratów, ale po ogoleniu im głowy i zastraszeniu zazwyczaj puszczano ich wolno. Jednak im więcej akcji organizowali Piraci, tym ostrzejsze były reakcje władz. 25 października 1944 roku Ernst Kaltenbrunner, szef Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, wydał „Instrukcję w sprawie zwalczania band młodocianych”, zgodnie z którą młodych ludzi traktowano jako wrogów państwa i zdrajców.

Takie zaostrzenie przepisów skutkowało aresztowaniami, przesłuchiwaniami, a nawet torturami. Z czasem aresztowanych Piratów wysyłano do obozów lub do karnych kompanii. Jeden z nich wspomina, że byli oni wysyłani na pola minowe, aby w ten sposób je rozminować. Większość z nich zginęła. 10 listopada 1944 r. w Kolonii bez wyroku sądu wykonano publiczną egzekucję przez powieszenie 13 członków Edelweißpiraten. Najmłodszy z nich Bartolomäus Schink miał 16 lat. Trzech członków kolońskiej grupy Piratów otrzymała w 1984 roku medal „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”, wśród nich był Schink.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski