I LIGA PIŁKARSKA. Znajdująca się na fali wznoszącej Sandecja podejmuje dzisiaj outsidera tabeli
Do takiej konkluzji upoważnia choćby rzut oka na ligową tabelę. Biało-czarni, z dziesięcioma punktami na koncie, znajdują się w grupie drużyn goniących liderujące Podbeskidzie Bielsko-Biała, podczas gdy Dolcan wraz z Termalicą Bruk-Betem Nieciecza, z dorobkiem zaledwie jednego "oczka" zamyka stawkę zespołów. Ligowa drabinka zazwyczaj nie kłamie, w tym jednak przypadku zalecalibyśmy wstrzymanie się od przedwczesnego kreowania zwycięzcy.
Po pierwsze: zespół z Ząbek to niewygodny dla Sandecji przeciwnik. W poprzednim sezonie dwukrotnie urywał jej punkty, w istotny sposób przyczyniając się do braku ekstraklasowej promocji sądeczan. Po drugie: do spotkania w Nowym Sączu przystąpi Dolcan z brzytwą na gardle. To co prawda dopiero początek sezonu, ale nawet w tej jego fazie, strata kolejnych punktów może pogrążyć dzisiejszych gości w niebycie. Zagrają więc o życie. Po trzecie wreszcie: istnieje realna obawa, że podbudowani wygraną w Stróżach podopieczni trenera Dariusza Wójtowicza mogą wybiec na boisko nazbyt ufni w swoją wyższość. Nie podlega ona najmniejszej kwestii, niemniej szanować należy każdego konkurenta.
- Dlatego przez ostatni tydzień starałem się być bardziej psychologiem, niż trenerem - podkreśla szkoleniowiec Sandecji. - Przestrzegałem piłkarzy, żeby - uchowaj Boże - nie lekceważyli przeciwników. Mecz rozpocząć muszą na maksymalnej koncentracji, tak, jak gdyby spotykać się mieli z przodownikiem. Mamy świadomość, że przyjezdni zagrają wybitnie defensywnie, że zamurują dostęp do swej bramki, licząc na kontry. Skazani zostaniemy zatem na wyprowadzanie ataków pozycyjnych. Akurat w tym elemencie piłkarskiego rzemiosła radzimy sobie całkiem znośnie, wiadomo wszak, jak się rywalizuje z drużyną prezentującą futbol zachowawczy. Idealnie byłoby, gdybyśmy szybko strzelili gola. Zmusiłoby to futbolistów Dolcanu do opuszczenia gardy. To jednak tylko marzenia. Kibice oczekują od nas wysokiej wygranej, najlepiej 3, 4-0. Tymczasem ja będę zadowolony z nawet najskromniejszego zwycięstwa. Szczerze mówiąc, wolałbym stawać dzisiaj przeciwko ŁKS-owi Łódź, czy Piastowi Gliwice. Mecze z papierowymi słabeuszami są najtrudniejsze. To, co powiedziałem nie oznacza bynajmniej, że jestem przygotowany na niepowodzenie. Wręcz przeciwnie: wierzę w chłopaków i bardzo liczę na to, że grając na wskroś ofensywnie damy kibicom powód do satysfakcji.
Do dzisiejszej konfrontacji gospodarze przystąpią w mocno przetrzebionym z różnych powodów składzie. Marek Kozioł przebywa na zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Polski, przygotowującej się do meczów z cyklu eliminacji do mistrzostw Europy z Finlandią i Hiszpanią, a udział w spotkaniu Sebastiana Fechnera, Piotra Kulpaki, Dariusza Gawęckiego, Damiana Staniszewskiego i Macieja Kowalczyka wykluczają kontuzje. Na domiar złego mięsień przywodziciela naciągnął Rafał Zawiślan, a zgłoszony już w PZPN do rozgrywek Nigeryjczyk Longinus Uwakwe wciąż nie ma pozwolenia na wykonywanie pracy w Polsce. Wójtowicz ze wspomnianych absencji nie robi tragedii.
- Po to mamy szeroką kadrę, żeby właśnie w takich przypadkach niedysponowanego gracza miał kto zastąpić - dowodzi trener. - Za Kozioła między słupkami stanie Mariusz Różalski, w miejsce Fechnera do kadry powołałem Tomka Midzierskiego, kolejna szansa otwiera się przed młodymi: Damianem Zbozieniem, Sebastianem Szczepańskim i Pawłem Leśniakiem. Do mojej dyspozycji pozostaje ponadto Piotr Bagnicki, który nie zagrał w Stróżach. Co się tyczy rekonwalescentów, to Kulpaka na razie ogranicza się do lekkich ćwiczeń, Fechnera czeka jeszcze półtoratygodniowa przerwa w zajęciach, Gawęcki powinien być gotowy na zaplanowany za dwa tygodnie mecz z Piastem Gliwice, zaś Kowalczyk i Staniszewski treningi podjąć mają za niespełna miesiąc. Nie kryję, że na obydwu bardzo liczę w kontekście jeszcze rundy jesiennej.
Do meczu z Dolcanem Ząbki (początek w sobotę o godz. 17), w którym jako sędzia główny wystąpi Tomasz Wajda z Żywca, trener Dariusz Wójtowicz wytypował następujących graczy: Mariusz Różalski i Paweł Zwoliński oraz Marcin Makuch, Jano Frohlich, Damian Zbozień, Tomasz Midzierski, Petar Borovićanin; Cheikh Tidiane Niane, Rafał Berliński, Martin Hlousek, Vladimir Kukol, Konrad Cebula, Rudolf Urban, Pavel Eismann, Paweł Leśniak, Sebastian Szczepański; Arakadiusz Aleksander i Piotr Bagnicki.
(DW)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?