MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie wychylać się

Redakcja
Niegdyś pod każdym oknem wagonu kolejowego widniał napis: "Nie wychylać się!”

Władysław A. Serczyk: ZNAD GRANICY

Zmyślne urządzenie, blokujące oszkloną ramę przed wypadnięciem, składało się z drewnianego klocka ukrytego w ścianie oraz parcianego pasa, który – by otworzyć okno – trzeba było pociągnąć do siebie. Podobną procedurę stosowaliśmy przy jego zamknięciu. Wszystko było proste i jasne, a że z komina lokomotywy (!) wylatywały drobiny sadzy, w przedziwny sposób zawsze trafiające do oczu podróżnych, chętnych do wyglądania przez okno nigdy nie było wielu.

Wtedy zresztą powstało szmoncesowe opowiadanko, jakoby w Izraelu odpowiedni napis brzmiał: "Wyglądaj, wyglądaj! Zobaczysz, jak będziesz wyglądał!”.

Nieważne, czy przestroga trafiała do rozumu pasażerów, czy też bano się skutków jej nieprzestrzegania, w każdym razie jazda pociągiem była równie bezpieczna jak dzisiaj, gdy przed wypadkiem chronią nas urządzenia automatyczne.

Uprawiane przeze mnie zajęcie zmusza do bardzo częstych podróży kolejowych, a uważna obserwacja, w jakich odbywają się warunkach, wskazuje na to, że pomalutku zbliżamy się do starych, radzieckich wzorów, czyli całkowitej niemożności zaczerpnięcia świeżego powietrza, wyjąwszy chwilę rzadkiej – niestety – łaskawości konduktora, który (w ZSRR) uchylał okna na chwilę, teraz zaś (w Polsce) wali pięścią w stale psującą się klimatyzację, by dostarczyła pasażerom przynajmniej piętnastominutową porcję świeżego powietrza.

Ale przyjrzenie się z bliska swojej ojczyźnie nasuwa myśl, że już na jej granicach warto byłoby wywiesić napis: "Nie wychylać się!”. Ledwie bowiem wystarczy, że wystawisz, dobry człowieku, głowę ponad codzienną szarzyznę, zaczniesz lepiej zarabiać albo – nie daj Boże – zostaniesz wyróżniony w inny sposób, na przykład jakimś odznaczeniem państwowym, a już bliźni postarają się, byś pożałował swojego, małego przecież, sukcesu. Leją w łeb aż huczy!

Bo jakim prawem i na jakiej podstawie uznany profesor korzysta z łaskawości miejscowych radnych, pozwalających na wykupienie z bonifikatą domku, w którym mieszkał już od lat kilkunastu, jeśli nie więcej? To nieważne, że wraz z innymi przyczynił się swoją pracą do przekształcenia prowincjonalnego miasta w spory i cieszący się coraz lepszymi wynikami ośrodek akademicki! W mojej ojczyźnie wychylanie się jest grzechem ciężkim. Nawet emeryci chcą jeszcze pożyć w trochę lepszych warunkach niż obecnie i przypominają, że wychylanie się jest jednym ze źródeł postępu. Ale kto by słuchał emerytów! A może jednak spróbować?

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski