Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie zapłacimy za to, że autobus stoi w korku. Radni chcą nowych biletów

Sylwia Nowosińska
Koszt dostosowania autobusów do nowego systemu wyniósłby ok. 4 mln zł
Koszt dostosowania autobusów do nowego systemu wyniósłby ok. 4 mln zł FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Komunikacja. ZIKiT policzy, ile będzie kosztować wprowadzenie nowych biletów obowiązujących na określoną liczbę przystanków.

Jest szansa, że w przyszłym roku w Krakowie będą wprowadzone bilety przystankowe, które mogą zastąpić czasowe. Korzystający z nich mieszkańcy płaciliby za liczbę przejechanych przystanków, niezależnie od czasu, w jakim pokonają trasę.

Najpierw jednak radni PO poproszą Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, aby sprawdził, ile to kosztuje. W najbliższą środę podczas sesji przedstawią projekt uchwały kierunkowej w tej sprawie.

– Mieszkańcy skarżą się, że płacą więcej za to, że stoją w korkach. Chcemy to zmienić – tłumaczy Dominik Jaśkowiec, radny PO.

Obecnie z biletem 20-minutowym nie zawsze przejedziemy pięć przystanków. Kiedy tramwaj lub autobus stoi w korku, jedziemy dłużej, więc musimy dokupić kolejny bilet.

Zdaniem radnych zastąpienie biletów 20-, 40-, 60- i 90-minutowych biletami przystankowymi będzie dobrym rozwiązaniem. – Chcielibyśmy jednak, aby bilety jednoprzejazdowe, dwuprzejazdowe, 24-godzinne i na dłuższy okres pozostały bez zmian – tłumaczy Dominik Jaśkowiec.

– Popieramy pomysł wprowadzenia biletów przystankowych, ale jako uzupełnienie obecnie działającego systemu – mówi Michał Pyclik, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Jego zdaniem można wprowadzić bilety, które byłyby jednocześnie okresowe i przystankowe, np. bilet 20-minutowy, który obowiązywałby przez pięć przystanków.

– Pamiętajmy, że rodzajów biletów nie może być zbyt dużo, bo pasażerowie zaczną się w tym wszystkim gubić – tłumaczy Pyclik. Po podjęciu uchwały ZIKiT przeprowadzi analizę, z której dowiemy się, jakie koszty z powodu wprowadzenia nowych biletów może ponieść miasto.

Zdaniem Dominika Jaśkowca analiza powinna być gotowa do końca listopada, wtedy bilety przystankowe będzie mogła wprowadzić Rada Miasta wybrana na kolejną kadencję. ZIKiT przyznaje, że jedyną barierą mogą być koszty, m.in. wymiany kasowników.

System pozwalający na identyfikację numeru kolejnego przystanku na wydruku z kasownika, czyli umożliwiający wprowadzenie biletów przystankowych, jest już zainstalowany we wszystkich wagonach tramwajowych.

Natomiast w przypadku autobusów systemy elektroniczne umożliwiające wprowadzenie biletów przystankowych funkcjonują w ponad stu nowych pojazdach (co stanowi ok. 25 proc. taboru). Koszt dostosowania pozostałych autobusów do nowego systemu wyniósłby ok. 4 mln zł.

Taką nowość wprowadzono już w Poznaniu. Od pierwszego lipca funkcjonuje tam tzw. ,,T-Portmonetka”. Mieszkańcy posiadają specjalną kartę (podobną do Krakowskiej Karty Miejskiej), którą mogą doładować kwotą od 1 zł do 300 zł. Przy wejściu do autobusu przykładają kartę do czytnika. Po wyjściu z pojazdu robią to ponownie. W ten sposób automatycznie naliczana jest opłata za liczbę przejechanych przystanków.

– Pasażerowie korzystający z ,,T- Portmonetki” płacą 60 gr za przejechanie jednego przystanku. Za dwa przystanki zapłacą już 1,10 zł, za trzy 1,60. Do dziesiątego przystanku opłata systematycznie maleje – tłumaczy Bartosz Trzebiatowski, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu.

Nowy system cieszy się dużą popularnością. Do tej pory ponad 270 tys. pasażerów skorzystało z ,,T-Portmonetek”.

Wprowadzenie nowych biletów kosztowało jednak niemało. – Łączne koszty zmiany systemu wyniosły ok. 44 mln zł. Część pieniędzy otrzymaliśmy w ramach dofinansowania z Unii Europejskiej – podkreśla Bartosz Trzebiatowski.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski