Piotr Brożek nie otrzymał propozycji powrotu do Wisły Kraków. Na razie jest zawodnikiem bez klubu. FOT. WOJCIECH MATUSIK
- Pana brat Paweł niedawno wrócił do Wisły i zaczął trafiać do siatki. A co słychać u Pana?
- Jestem w Krakowie. Drugi miesiąc trenuję indywidualnie - raz, dwa razy dziennie. Ćwiczę na boisku i w siłowni. Jestem wolnym zawodnikiem i czekam na ofertę pracy w jakimś klubie.
- Na**obiektach Wisły się Pan jednak nie pojawia?**
- Na Wiśle jeszcze nie byłem, ale pewnie wybiorę się na niedzielny mecz z Lechem Poznań.
- W tureckim Trabzonsporze był Pan podstawowym zawodnikiem. Zagraniczną karierę powstrzymała jednak kontuzja. W**zeszłym roku trafił Pan do**Lechii Gdańsk. Jakie zostały wspomnienia z gry nad morzem?
- Bardzo miłe. Grałem w fajnym klubie z pięknym stadionem i dobrymi kibicami. Po sezonie rozwiązałem jednak kontrakt z Lechią za porozumieniem stron.
- Jaki byl powód Pana rozstania z Lechią?
-- Decyzja zapadła, kiedy trenerem był jeszcze Bogusław Kaczmarek. Uznaliśmy wspólnie, że lepiej będzie się rozstać. Odbyło się to w sposób kulturalny.
- Może tak się stało, bo w**Lechii nie byli z**Pana zadowoleni?
- Nie wiem, może tak było. Miałem w tym zespole dobre momenty, ale były też słabsze. W Lechii grałem pierwsze mecze po kontuzji i długiej przerwie. Nie było łatwo.
- A w jakiej formie jest Pan obecnie?
- Nie odczuwam żadnych dolegliwości. Jestem w stu procentach zdrowy. Dobrze się czuję fizycznie.
- Rozwiązał Pan umowę z**Lechią i**liczył, że może zgłosi się Wisła?
- Nie myślałem tak, choć na pewno Wisła zawsze będzie dla mnie na pierwszym miejscu. Chciałbym kiedyś do niej wrócić, ale nie ode mnie to zależy.
- A**były w**ogóle jakieś oferty?
- Zgłaszały się zespoły z polskiej ligi, ale nie było konkretów. Były też propozycje z zagranicy. To była jednak dla mnie egzotyka. Dlatego zrezygnowałem.
- Miał Pan grać w**Zabrzu.**
- Nie doszliśmy do porozumienia.
- Może za**dużo chce Pan zarabiać?**
- Nie mam dużych wymagań finansowych.
- Czekał Pan na**ofertę z Wisły?**
- ...(uśmiech). Nie miałem żadnej oferty z Wisły. Gdyby była, tobym się długo nie zastanawiał. To nie jest jednak tak, że czekam tylko na ofertę z Wisły.
- Z zazdrością przyjął Pan wieść o powrocie brata do**"Białej Gwiazdy"?**
- Ucieszyłem się. Już pierwsze mecze pokazały, że Paweł dużo daje drużynie. Widać u niego doświadczenie w rozegraniu piłki, jej przytrzymaniu. Na pewno dzięki jego grze Wisła będzie miała więcej sytuacji bramkowych. W meczu z Zagłębiem Sosnowiec zdobył gola. Jestem przekonany, że strzeli kolejne.
- A jak ocenia Pan obecną Wisłę?
- Pierwsze mecze pokazały, że drużyna idzie w dobrym kierunku. Gra jest lepsza niż w poprzednim sezonie. Pewnie gra Arek Głowacki, który "trzyma" obronę. Zespół łapie swój styl i powinien się prezentować coraz lepiej.
- Pana brat odżył, odkąd znów stał się piłkarzem "Białej Gwiazdy"?
- Paweł też miał ciężkie momenty. Teraz, jak się spotykamy, to zauważyłem, że z dużym optymizmem patrzy w przyszłość.
- Pan jest w innym nastroju?
- Jestem teraz bez klubu. Zobaczymy jednak, co się wydarzy. Liczę, że trafię do jakiegoś zespołu. Chciałbym jeszcze zagrać w polskiej ekstraklasie. O zakończeniu kariery piłkarskiej jeszcze nie myślę.
- Tymczasem Wisła na**lewą obronę ściągnęła Haitańczyka Wilde-Donalda Guerriera.**
- Mam nadzieję, że będzie wzmocnieniem drużyny. Rywalizacja o miejsce w składzie każdemu wychodzi na dobre. Im więcej dobrych zawodników, tym drużyna jest lepsza.
- Pan też szuka angażu jako lewy obrońca?
- Lewa obrona jest moją podstawową pozycją. Niekoniecznie jednak muszę na niej grać. Mogę też występować na boku pomocy albo jako środkowy pomocnik.
- Niektórzy uważają, że dwóch Brożków to byłoby za dużo dla wiślackiej szatni.
- Ktoś kiedyś powiedział takie bzdury i są teraz powielane.
- Inni mówią, że bliźniacy powinni być ze sobą razem, wtedy są w lepszym nastroju i formie. Istotnie tak jest?
- Możliwe. Prawie przez całe życie szliśmy z bratem razem, ale może to był tylko przypadek. Jak to bracia, często o sobie myślimy, spotykamy się. Dawno nie graliśmy razem w jednej drużynie.
Rozmawiał PIOTR TYMCZAK
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?