Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie znaleźli recepty na "trójki"

STM
W ostatnim spotkaniu zasadniczej rundy rozgrywek trzeciej ligi koszykówki mężczyzn, tarnowska Unia zmierzyła się w wyjazdowym spotkaniu z Koroną Kraków.

III liga koszykówki mężczyzn

   Bardzo długo inicjatywa w tym spotkaniu należała do zespołu prowadzonego przez trenera Krzysztofa Kocoła. Pierwsza kwarta zakończyła się sześciopunktową wygraną Unii. W drugiej "ćwiartce" gospodarzom udało się nieco zmniejszyć dystans, do szatni obie drużyny schodziły jednak przy korzystnym dla tarnowian wyniku 41-37. Gdy w 26 min Unia prowadziła 57-44, wydawało się, że losy tego spotkania są już praktycznie przesądzone. W końcówce trzeciej kwarty krakowianie trzykrotnie trafili jednak zza linii 6.25 m (w całym meczu mieli aż 10 celnych "trójek"), niwelując tym samym dzielącą oba zespoły różnicę do zaledwie 5 pkt. (58-63). W 35 min przewaga "jaskółek" stopniała do jednego tylko punktu (68-67), dwie minuty później na tablicy pojawił się natomiast wynik 77-70 dla Korony. W 38 min miejscowi prowadzili nawet 80-71, dwie "trójki" Rafała Cichońskiego spowodowały jednak, że minutę później było tylko 82-80. W dodatku tarnowianie mieli szansę na doprowadzenie do remisu, ale idealnej sytuacji nie wykorzystał Bartłomiej Rozborski. W końcowych sekundach tarnowianie przerywali akcje rywali faulami, ci jednak w miarę pewnie wykorzystywali rzuty wolne, wygrywając ostatecznie 85-81 (15-21, 22-20, 21-22, 27-18).
   Unia: Daniel Dębosz 25, Radosław Kopeć 18, Krzysztof Wawrzonek 12, Rafał Ochwat 11, Michał Skowron 8, Rafał Cichoński 6, Mariusz Harnowski 1, Bartłomiej Rozborski 0, Michał Jagiełło 0. Najwięcej punktów dla Korony: Marek Hajduk 28, Grzegorz Dudzik 24.
   - Zakończyliśmy rundę zasadniczą na trzeciej pozycji i w pierwszej fazie play-offu rywalizować będziemy właśnie z Koroną (pierwszy mecz już w niedzielę w Tarnowie) - mówi Krzysztof Kocoł. - Do meczu w Krakowie przystąpiliśmy w mocno osłabionym składzie. Zabrakło w nim bowiem chorego Daniela Olesika oraz mającego sesję Marcina Dobosza. W dodatku w ostatnich pięciu minutach, po pięciu faulach parkiet opuścić musieli Michał Skowron, Krzysztof Wawrzonek oraz Daniel Dębosz. O naszej porażce zadecydowała zbyt duża ilość strat, które bezlitośnie wykorzystywali krakowianie. Nie potrafiliśmy również znaleźć recepty - mimo różnych wariantów gry obronnej - na rzuty Korony zza linii 6.25 m. Te dwie sprawy przesądziły o tym, że przegraliśmy mecz, który praktycznie mieliśmy już wygrany.
(STM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski