Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieczystości z Białki będą zalewać sąsiadów?

Tomasz Mateusiak
Białka Tatrzańska, Nowa Biała. Po tym, jak część mieszkańców Białki zablokowała budowę kanalizacji, na głowy górali sypią się gromy od sąsiadów z innych wsi

Mieszkańcy Krempach i Nowej Białej na polskim Spiszu boją się, że po tym, jak Białka Tatrzańska zrezygnowała z budowy oczyszczalni ścieków, ich miejscowości zostaną zalane nieczystościami. Wszystkie trzy wsie leżą bowiem nad rzeką Białką, do której - zdaniem Spiszaków - mieszkańcy Białki opróżniają szamba.

- To, że Białka Tatrzańska zrezygnowała z budowy oczyszczalni ścieków i systemu kanalizacji, jest dla nas skandalem - nie kryje emocji Józef Pietraszek, sołtys w Krempach. - Ludzie w obu naszych wsiach są tym zbulwersowani. Zaczął się sezon zimowy, w rzece Białce jest tyle wody, co kot napłakał. Białczanie czerpią ją do śnieżenia swoich stoków. W zamian jednak coś oddają! - twierdzi.

Zdaniem sołtysa, od lat w rejonie Nowej Białej czy Krempach gołym okiem można zobaczyć, że rzeką płyną ścieki. - Zachodzi obawa, iż wskutek tego, że Białka Tatrzańska wciąż nie ma kanalizacji, będziemy mieli w wodociągu szambo - mówi Józef Pietraszek.

Jak dodają inni mieszkańcy Spisza, nie od dziś wiadomo, że w Białce Tatrzańskiej są dziesiątki pensjonatów, które w sezonie obsługują tysiące turystów. - Gości jest tam tylu, że właściciele większości z tych domów musieliby co kilka dni opróżniać szamba - mówi Maria Długa, mieszkanka Nowej Białej.

- Cześć zapewne to robi, ale są i tacy, którzy spuszczają nieczystości do rzeki. Wystarczy wyjść nad jej koryto i już po samym zapachu można to stwierdzić.

Temat ścieków w rzece został poruszony też na ostatniej sesji Rady Gminy Nowy Targ. Jako rozwiązanie problemu sołtys Pietraszek zaproponował, aby władze gminy powiadomiły o całej sprawie Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska oraz mocno zastanowiły się nad wywierceniem w Nowej Białej i Krempach studni głębinowej, do której podpięty zostanie następnie lokalny wodociąg. Tak, aby jego użytkownicy nie byli zagrożeni zatruciem.

Zdaniem władz gminy Nowy Targ, obawy mieszkańców Krempach i Nowej Białej są jednak przesadzone. - Nie chcę się wypowiadać na temat utraconej przez gminę Bukowina Tatrzańska (na terenie której leży Białka Tatrzańska - przyp. red.) dotacji na budowę kanalizacji - powiedział na sesji wójt Jan Smarduch. - Liczę jednak na to, że naszym sąsiadom z gminy Bukowina Tatrzańska uda się problem kanalizacji rozwiązać tak, aby rzeka Białka rzeczywiście była czysta.

Jak dodaje wójt, nawet bez kanalizacji w Białce Tatrzańskiej nie ma jednak zagrożenia, że woda w wodociągach dla wiosek położonych poniżej będzie skażona. Nowa Biała i Krempachy nie czerpią kranówki z ujęć powierzchniowych, a więc takich, w których czerpie się wodę z rzeki. Oba wodociągi zasilają ujęcia podziemne.

Budowa kanalizacji i oczyszczalni ścieków w Białce Tatrzańskiej miała rozpocząć się w tym roku. Gmina Bukowina Tatrzańska w połowie 2014 roku pozyskała na ten cel około 30 milionów złotych dotacji z Unii Europejskiej.

Jesienią okazało się jednak, że budowy nie można rozpocząć. Na wkopanie rur kanalizacyjnych pod swoje działki nie zgodziła się cześć mieszkańców Białki. Gmina oddała więc dotację i obecnie buduje tylko kanalizację w Jurgowie, Czarnej Górze i Bukowinie Tatrzańskiej (rozbudowuje też oczyszczalnie w Czarnej Górze).

- Pracujemy nad nowym projektem kanalizacji w Białce - mówi Stanisław Łukaszczyk, wójt gminy Bukowina Tatrzańska. - Projekt powinien być gotowy w połowie roku. Wówczas będziemy starać się o nową dotację - twierdzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski