Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niedziela, 4 października

Redakcja
W Szwajcarii byłem kilka razy i zawsze miałem podobne odczucia. Piękne krajobrazy, ład, spokój, nuda. Dziwny jest ten neutralny kawałek terytorium otoczony od wieków zwaśnionymi krajami.

Andrzej Sikorowski: MÓJ DZIENNICZEK POLSKI

Ale przecież potwierdza starą zasadę głoszącą że: "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta". Oni zawsze czerpali zyski z wojen, w których często brało udział więcej niż przysłowiowych "dwóch". Zbudowali finansową potęgę opartą o niezawodne banki, z precyzją legendarnych zegarków. Są przykładem porządku przestrzeganego w sposób nieraz szokujący, bo donos sąsiada na sąsiada, który źle zaparkował, jest czymś oczywistym i usprawiedliwionym. Znajomi rodacy twierdzą, że to policyjny porządek, że każdy obywatel jest pod baczną obserwacją w imię jego własnego dobra. Zatrzymanie Polańskiego teraz, kiedy bywał tam od lat i musiał być pod lupą władzy, dowodzi zatem, że to nie bałagan i rozsypka bezbłędnie funkcjonującego aparatu, ale zaplanowana akcja. Tak czy siak stało się. Wybitny rodak za kratkami, skandal, sensacja, zadyma. Jakiś czas temu powstał pomysł, by artyście przyznać honorowy doktorat UJ. Inicjatywę zablokowała argumentacja, że ścigany za przestępstwo, ze zwichrowanym kręgosłupem moralnym, takich zaszczytów dostępować nie powinien. Skrytykowałem na tych łamach ów sposób myślenia dowodząc, że twórców rozliczamy za ich dzieło, a nie za alkowiane upodobania. Od tych drugich, jeśli sprzeczne z kodeksami, są organy ściągania oraz sądy. Podtrzymuję w całej rozciągłości taki pogląd. Dlatego nie mogę spokojnie słuchać bzdur wypowiadanych przez obrońców laureata Oscara. To, co uczynił dla światowej kultury nie ma nic wspólnego ze złamaniem amerykańskiego prawa. Okolicznością łagodzącą w tej kwestii nie może być fakt traumatycznej przeszłości (Holocaust, zabójstwo ciężarnej żony). Jeśli wspomniane prawo przewiduje ułaskawienie delikwenta, to mu tego serdecznie życzę, ale nie mogę go usprawiedliwiać, bo nosi takie a nie inne nazwisko. Na tym chyba m.in. polega demokracja.
Odszedł przedwcześnie Leszek Świgoń. Jeden z niewielu jacy łączyli rzetelność zawodową z prawością charakteru, każąc mówić o sobie bez żadnych zastrzeżeń: porządny chłop. Miałem zaszczyt być jego kolegą, gadać od czasu do czasu o pogodzie, bliskich, polityce, sporcie. O życiu po prostu. Wiele lat temu występowałem z Leszkiem w programie mikołajowo-świątecznym dla dzieciaków. To, co robił nosiło znamiona fachowości, dalekie od odwalania chałtury. I tak było na deskach Starego Teatru, gdzie spędził 35 lat, i wśród bliskich, i znajomych. Z nekrologu zamieszczonego przez dyrekcję macierzystej placówki dowiedziałem się, że posiadał Srebrny Krzyż Zasługi. Mnie mieszkańca tego miasta taka informacja boli i zawstydza. Bo kolejny raz dowodzi, że nie wiemy, nad kim naprawdę należy się pochylić, a wszelkie refleksje zawsze pojawiają się za późno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski