Niegardów. Wreszcie mogą ćwiczyć w dobrych warunkach [WIDEO]

- Warunki mamy teraz nieporównywalne. Do tej pory ćwiczyliśmy w salce, która znajdowała się poza szkołą, miała może 10 metrów długości, siedem szerokości i sufit na wysokości trzech metrów. W siatkówkę grać się w ogóle nie dało, w piłkę nożną można było grać dwóch na __dwóch - mówi Mateusz Stopiński, nauczyciel wychowania fizycznego.

Szkoła nie ma też własnego boiska. Uczniowie korzystali dotąd z obiektu wiejskiego, do którego trzeba było jednak dojść kilkaset metrów. Powstanie sali rozwiązało zatem problemy z brakiem miejsca do ćwiczeń. -_ Dla nauczyciela to wymarzona sytuacja. Nic, tylko uczyć. Mamy linie do __wszystkich gier zespołowych, odpowiedni sprzęt sportowy, nagrzewnic_e - wylicza Mateusz Stopiński.

Inwestycja rozpoczęła się w 2015 roku, gdy gmina otrzymała pozwolenie na budowę. Zanim to się stało, przez kilka lat trwały dyskusje, czy dobudowywać salę do istniejącego budynku szkolnego, czy budować całkiem nową szkołę w innym miejscu. Obie strony sporu miały swoje argumenty. Ostatecznie postanowiono istniejącą szkołę rozbudować. - Mam nadzieję, że efekt końcowy wszystkich zadowolił - mówi wójt gminy Koniusza Wiesław Rudek.

Oprócz sali obiekt zyskał kilka dodatkowych pomieszczeń. - Nowe sale lekcyjne są dla nas prawdziwym wybawieniem. W momencie wejścia w życie reformy oświaty mamy pomieszczenia, gdzie będą się mogły uczyć siódma i ósma klasa. Zyskaliśmy też szatnię z __prawdziwego zdarzenia, bo dotychczasowa mieściła się szkolnych piwnicach - mówi dyrektorka ZS w Niegardowie Dalila Adamczyk.

Rozbudowa szkoły trwała do grudnia ubiegłego roku, ale pozwolenie na użytkowanie obiektu gmina uzyskała w kwietniu. Wykonawcą było Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowe Budmex z Nowego Sącza. - Jestem z niego bardzo zadowolony. Przez cały okres trwania inwestycji byłem na placu budowy może trzy razy. Nie było z firmą praktycznie żadnych problemów - zapewnia wójt Rudek. Nie kryje jednak, że gdyby w momencie rozpoczęcia budowy wiedział o założeniach reformy oświaty, inwestycja wyglądałaby nieco inaczej.

Budowa kosztowała nieco ponad 3 mln złotych, z czego 1,2 mln to dotacja z Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Podczas wczorajszego otwarcia obiekt poświęcił ks. Marek Piasecki, miejscowy proboszcz. Uczniowie z nauczycielami przygotowali program artystyczny, a rodzice poczęstunek. Zagrała Orkiestra Dęta Przyszłość. Gwiazdą imprezy był Robert Guzik z Woli Batorskiej, aktualny mistrz Polski w żonglerce piłką futbolową (freestyle).

Autor: Aleksander Gąciarz