Dzielnicowy spór trwa od miesięcy, a dotyczy mandatu Zbigniewa Marcisza. Grupa radnych Krowodrzy, którzy są w opozycji do mającej większość PO, uważa, że mandat powinien wygasnąć.
W dniu wyborów Zbigniew Marcisz był bowiem zameldowany w innej dzielnicy, tam figurował w spisie wyborców i głosował. Tymczasem radnym można zostać tam, gdzie ma się prawo do wybierania. Potwierdziły to opinie prawne magistrackich prawników i specjalisty z UJ.
Jednak przeciwnicy są innego zdania. I właśnie zyskali potwierdzenie swojej opinii: do Rady Dzielnicy V wpłynęło pismo z Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Zawiera ono inną interpretację przepisów. Wydanie tej opinii poprzedziło postępowanie wyjaśniające, podczas którego ustalono m.in., że radny Marcisz na stałe mieszka w Dzielnicy V Krowodrza.
Zdaniem prawnika wojewody, prawa do głosowania nie należy wiązać z zameldowaniem, bo ma ono tylko charakter ewidencyjny. Konkluzja: nie ma podstaw do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu radnego.
– Wychodzi na to, że mieliśmy rację, nie wygaszając mandatu – komentuje Zygmunt Wierzbicki, przewodniczący RD V.
– Nie można pozostawić tej sprawy bez zakończenia – mówi z kolei Adam Migdał, radny miasta z klubu prezydenckiego Przyjazny Kraków. Właśnie przygotowuje projekt uchwały, która zobowiązałaby prezydenta do rozwiązania zarządu „piątki”. – Wojewoda jest organem nadzoru dla Rady Miasta, ale nie dla rad dzielnic – podkreśla radny, komentując opinię z Urzędu Wojewódzkiego.
Przypomnijmy, od wygaszenia tego mandatu lub nie – zależy układ sił w radzie dzielnicy. Na miejsce radnego Marcisza weszłaby osoba popierana przez PiS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?