Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niekończące się remonty

Katarzyna Ponikowska
Wojciech Leki pokazuje miejsce, gdzie ekipa budowlana skuła świeżo położony asfalt na Cegielnianej
Wojciech Leki pokazuje miejsce, gdzie ekipa budowlana skuła świeżo położony asfalt na Cegielnianej Katarzyna Ponikowska
Olkusz. Na ul. Cegielnianej ekipa remontowa położyła asfalt, ale zerwała go już następnego dnia. Urzędnicy gminni nie dyscyplinują Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, które prowadzi inwestycję. Roboty trafiły pod lupę PINB

Do szału doprowadzają mieszkańców prace drogowe od miesięcy prowadzone przez olkuskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji (PWiK). Ulice są remontowane niedbale i trwa to zbyt długo. Ich stan jest tak fatalny, że autobusy wpadają do rowu. Bywa też, że świeżo położony asfalt zrywany jest następnego dnia. Wodociągi tłumaczą, że... to wina mieszkańców!

- We wtorek po dwóch latach na Cegielnianej wreszcie pojawił się asfalt. Ludzie się cieszyli, że to już koniec. Tymczasem następnego dnia po raz kolejny rozkopano ulicę - denerwuje się członek zarządu os. Glinianki Wojciech Leki. Podkreśla, że aż przykro patrzeć na takie marnowanie pieniędzy.

Na końcu ul. Malinowej do tej pory nie ma drugiej warstwy asfaltu. Jeszcze gorzej jest na ul. Długiej. Drogi są tam tak zniszczone przez ekipy budowlane, że autobusy nie są w stanie przejechać i już kilka razy wylądowały w rowie. Sprawa ciągnie się od miesięcy.

Alfred Szylko, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Olkuszu, podkreśla, że prace odbywają się zgodnie z harmonogramem. Informuje, że w ciągu dwóch tygodni zostaną ukończone roboty podstawowe na Cegielnianej. Do końca listopada prace mają się też zakończyć na Długiej.

- Kto w ogóle godzi się na tak długie remonty? - dziwi się Paweł Dębski, mieszkaniec os. Glinianki. - Czy nie można by tego zrobić szybciej, żebyśmy mogli normalnie żyć?

Co ciekawe, prezes Szylko za skuwanie asfaltu obwinia mieszkańców, którzy zbyt późno zgłaszają chęć przyłączenia się do kanalizacji. - Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zmuszone jest wykonać te przyłącza niezależnie od tego, na jakim etapie znajduje się inwestycja - tłumaczy.

Ponieważ gminni urzędnicy w żaden sposób nie dyscyplinują wodociągów budujących w drogach sieci kanalizacyjne i wodociągowe, sprawą postanowił zająć się radny Łukasz Kmita. - Prace prowadzone są w skandaliczny sposób - zaznacza.

Przygotowuje pismo do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Olkuszu, by skontrolować inwestycję.
Zdaniem Piotra Zielińskiego z Katedry Budowy Dróg i Inżynierii Ruchu na Politechnice Krakowskiej, problem tkwi w rozpisywaniu przetargów.

- Jeżeli urzędnikom zależy na jakości inwestycji, o wyborze wykonawcy nie powinna decydować tylko najniższa cena. Powinny być dodatkowe uwarunkowania - wyjaśnia. Tym bardziej że firmy, które kuszą niską ceną, nie zawsze robią remont jak należy.

To generuje dodatkowe koszty i przedsiębiorstwa takie często bankrutują, a prace jeszcze bardziej się przeciągają. Zieliński sugeruje, by instytucja przygotowująca przetarg zlecała specjalistyczne badania.

- Przed i po wykonaniu inwestycji. Wtedy można ocenić, że założony efekt został uzyskany. Jeśli nie, wykonawca musi wykonać poprawki - wyjaśnia. - Jeśli urzędnicy potrzebują wsparcia, służymy swoją wiedzą - dodaje. Od urzędników zależy, czy zdecydują się poprosić naukowców o pomoc.

Długotrwała inwestycja
W ramach projektu "Porządkowanie gospodarki ściekowej w zlewni Białej Przemszy na terenach gmin: Olkusz, Bukowno, Bolesław, Klucze", który zakłada budowę ponad 100 km sieci kanalizacyjnej, sanitarnej i wodociągowej, PWiK rozkopało kilkadziesiąt ulic. W wielu miejscach mieszkańcy zgłaszali, że prace nie są prowadzone jak należy i trwają zbyt długo.

Mieszkańcy os. Glinianki zwracają uwagę na szereg niedoróbek.
* Na części drogi od ul. Malinowej w stronę ul. Parcze nie ma asfaltu.
* Na części ulic, m.in. ul. Malinowej, nie ma jeszcze drugiej warstwy asfaltu. Nad powierzchnię drogi wystają niebezpieczne studzienki.
* Na ul. Cegielnianej przy jednej z posesji drogowcy skuli mieszkańcowi podjazd. Obiecali go odtworzyć, ale na razie podjazdu nie ma.
* Na ul. Cegielnianej przy szkole znajdują się niezabezpieczone studzienki. Wodociąg i tłumaczą, że to wina złodziei, którzy kradną włazy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski