Może na przykład – jak zrobił to w ostatnich dniach Bronisław Komorow-ski – pokazać się w spocie reklamowym w towarzystwie możnych tego świata, na przykład Baracka Obamy.
Ale przypominanie takich obrazów wiąże się też z pewnym ryzykiem. Ciekawe, czy któryś z konkurencyjnych komitetów wyborczych (samoistnie lub choćby po przeczytaniu niniejszego felietonu) wpadnie na pomysł podłożenia pod ten autentyczny obraz równie autentycznego dźwięku. Na przykład tego, jak Bronisław Komorowski radzi Barackowi Obamie, by pilnował żony…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?