MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niespieszne wędrowanie

Redakcja
Niedziela. W mieście pustki. Nieliczni przechodnie spacerują w strojach przypominających słynną plażę w Chałupach, co pogłębia stres wynikający z mych kolejnych urodzin, obchodzonych po cichutku, by nie dawać przyjaciołom okazji do wypowiadania "serdecznych" uwag, że "tyle masz lat na barkach, a tak dobrze się jeszcze trzymasz".

WŁADYSŁAW A. SERCZYK: Znad Granicy

Ale dzisiejsza niedziela należy tylko do mnie. Postanawiam więc wykorzystać ulice wyzwolone od pojazdów i ruszyć na małą przejażdżkę dla przyjemności. Stojący w garażu jedenastoletni, mały, żółty fiat cinquecento sporting aż się rwie do tego przedsięwzięcia. Podobnie jak ja lubi sobie pojeździć.
Włączam więc klimatyzację (czytaj: otwieram wszystkie cztery dające się otworzyć boczne okna), przestawiam wentylator na pełny gaz i ruszam przed siebie. Zdumiony stwierdzam, że puste dzisiaj miasto nad Wisłokiem jest jeszcze ładniejsze niż w czasie największego nasilenia ruchu, a więc o tej porze, o której zazwyczaj jeżdżę.
Zapewne po kilku latach, a może nawet wcześniej, okaże się, że zabrakło w nim skrzyżowań dwupoziomowych i ślimakowych rozjazdów bezkolizyjnych, ale dzisiaj to, co jest, już cieszy oczy. Tylko zastanawiam się, po co w 170-tysięcznym Rzeszowie powstają kolejne dwie potężne "galerie", w których handlować będzie się złotą drobnicą, firmowymi pepegami o włoskich lub sportowych nazwach, czy też coraz mniej udanymi podróbkami markowych zegarków? Czyżby tak bardzo poprawił się byt rzeszowian?
Zaglądam do kieszeni i nie widzę żadnych zmian. Ba! Pieniędzy nie tylko nie przybyło, ale - biorąc pod uwagę siłę nabywczą - jakby ich mniej. Z drugiej wszakże strony patrząc na otaczający mnie świat, rzec trzeba, że te "galeriowce" ktoś musi wybudować. Zmniejszyło się więc bezrobocie, zwiększyły zarobki w branży budowlanej i - co prawda nie mnie, lecz komu innemu - przybyło złotówek w portfelu. Podobno rośnie także w Polsce liczba milionerów, i to nie tylko z powodu wysokich wygranych w Toto-Lotku. Moi niektórzy studenci, historycy z wykształcenia, znajdują miejsce dla swej przedsiębiorczości w firmach o profilu dalekim od kierunku wybranych kiedyś studiów, chociaż - jak mówią - uniwersytet dał im dobrą orientację w świecie.
Nie jest więc źle. Gdyby tylko czas chciał mijać wolniej!... Nienagannie za europejskie pieniądze położona asfaltowa jezdnia (tylko dlaczego takie wysokie krawężniki?) prowadzi z powrotem do domu.
To była pouczająca przejażdżka. Najważniejsze, że wracam z niej uśmiechnięty i pełen dobrych myśli o przyszłości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski