TARNÓW. Czy zasugerował się pierwszym zdarzeniem, które miało miejsce... 200 metrów dalej?
W ostatnim zdarzeniu 15-letni mieszkaniec Tarnowa wszedł na parapet między 7. i 8. piętrem bloku przy pl. Kościuszki i oznajmił, że ma zamiar popełnić samobójstwo. Na miejsce przybyły policja, pogotowie ratunkowe i straż pożarna.
- Rozmowa z chłopcem była bardzo trudna, był on niezwykle zdenerwowany, domagał się, by przyszła do niego dziewczyna o imieniu Agnieszka - mówi Olga Żabińska, rzeczniczka prasowa tarnowskiej policji. - Dopiero siostra desperata wiedziała o kogo chodzi i po pewnej chwili ta Agnieszka zjawiła się w bloku. Kiedy na jego prośbę podawała mu papierosa, wykorzystano ten moment i z pomocą dwóch znajdujących się w pobliżu mężczyzn udało się chłopaka mocno chwycić za ramię i ściągnąć z parapetu.
Zgodnie z obowiązującą w takich sytuacjach procedurą, niedoszły samobójca został przetransportowany do szpitala psychiatrycznego w Straszęcinie k. Dębicy. Dotychczas ustalono, że prawdopodobną przyczyną jego zachowania były problemy "sercowe".
Jak informowaliśmy, końcem kwietnia z wieżowca przy ul. Głowackiego chciał wyskoczyć 19-letni mężczyzna. Powodem jego zachowania był fakt, że wcześniej do mieszkania jego znajomej nie wpuściła go matka dziewczyny. Znajdował się on pod wpływem alkoholu. (ZIOB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?