Grzegorz Tabasz: LEŚNY DZIENNIK
Martwy komunizm miała zastąpił gospodarka rynkowa, a jej głównym narzędziem była owa "niewidzialna ręka rynku", panaceum na wszelkie bolączki i źródło przyszłego dobrobytu. Jak wyszło, każdy widzi, a jedyną widzialną, (ale działającą?!!!) kończynę widzę w przyrodzie.
Oto dowód: przez ostatnie dwa czy może nawet trzy lata prześladowała nas plaga os i szerszeni. Budowały swoje gniazda pod dachami domów, budząc strach i owocując licznymi wezwaniami strażackich ekip, które owe "groźne" owady musiały usuwał. Proszę sobie przypomnieł budzące strach medialne doniesienia o pokąsaniu przez jadowite owady słynnej aktorki i straszenie ludzi śmiertelnym w skutki uczuleniem na jad. Rzeczywiście kolejne upalne lata i łagodne zimy sprzyjały przezimowaniu królowych w wyjątkowo dużej liczbie. Sam kolekcjonowałem znalezione w zapasie drewna śpiące osy. Od wiosny liczyłem pojawiające się pod dachem kuliste konstrukcje osich gniazd. Dużo ich było.
Tego roku, używając rynkowych porównań, obserwuję wyraźną owadzią bessę, a nawet wręcz pewien kryzys. Doliczyłem się zaledwie jednej królowej szerszeni, która poluje na kwitnących kwiatach. Jedna, samotna jak palec osa, w pocie czoła buduje sobie z papierowej masy gniazdo. Kompletna katastrofa. Owe objawy to nic innego jak działanie niewidzialnej ręki biologicznej równowagi. Trzy lata urodzaju zbrojnych w żądła owadów, zaowocowały pojawieniem się żyjących na nich pasożytów i szkodników. Każdy gatunek ma długą listę swoich wrogów, którzy nieco wolniej, ale systematycznie zwiększają liczebnośł. Efekty ich pracy są widoczne po czasie: mniej os i ich kuzynek. Teraz liczba pasożytów nagle spadnie i za rok był może czeka nas osia hossa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?