Niespełna 3000 zł brutto w Nowym Sączu i 2810 zł w powiecie nowosądeckim – to według wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego średnie zarobki mieszkańców naszego subregionu.
Tymczasem średnia wojewódzka jest o prawie 500 złotych wyższa i wynosi 3456 zł. Średnia krajowa to już niemal tysiąc złotych więcej – 3 744 zł.
Nasz powiat pod względem zarobków znalazł się na piątym od końca miejscu spośród wszystkich powiatów regionu (dane za 2012 r., najświeższe jakimi dysponuje GUS).
Co więcej, to oczywiście średnia, w którą wliczane są zarobki zarówno najniżej uposażonych, jak i krezusów. Wielu mieszkańców naszego regionu pensję w wysokości 2810 złotych brutto wzięłoby z pocałowaniem ręki.
– Takie stawki to marzenie – mówi Barbara Leszczyńska, kwiaciarka. Pani Barbara pracuje w zawodzie od 8 lat. Dostaje 8 złotych za godzinę. Przy dobrym utargu, na przykład przed Dniem Wszystkich Świętych lub przed zakończeniem roku szkolnego, może liczyć na premię, która sięga około 300 złotych.
– Wielu moich znajomych pracuje za najniższą pensję krajową bez szemrania, bo o zatrudnienie jest coraz trudniej – podkreśla pani Barbara. – Cieszymy się, że w ogóle mamy pracę – dodaje. Tego samego zdania jest Grażyna Rajska, która pracuje w jednej z sądeckich piekarni. Choć ma już 11 lat doświadczenia w zawodzie, dostaje najniższą krajową, czyli miesięcznie 1250 złotych na rękę.
– Jestem zadowolona ze swojej pracy. Lubię to, co robię, a zarobki, cóż, są jakie są – uśmiecha się pani Grażyna.
Z naszego rankingu, który przygotowywaliśmy jesienią ubiegłego roku, wynikało, że w Nowym Sączu najlepiej opłacanymi grupami zawodowymi są lekarze, kadra kierownicza, wysoko postawieni urzędnicy, sędziowie i notariusze. Średnio opłacani są nauczyciele, pielęgniarki i kosmetyczki. Nieco gorzej zarabiają fryzjerzy, kelnerzy, a także pracownicy sklepów (szczegółowe dane prezentujemy w tabeli obok).
Zdaniem naszych ekspertów, pozycja Sądecczyzny na tle innych powiatów i miast Małopolski prędko nie zmieni się na lepsze.
– Nowosądecki pracownik cierpi z powodu mało zróżnicowanej struktury gospodarczej. Niewiele jest firm, które zatrudniałyby po kilkaset osób, wiele jest za to terenów rolniczych – mówi Dariusz Woźniak, dziekan Wydziału Nauk Społecznych z WSB-NLU. I dodaje, że na niekorzyść pracowników przemawia także wysoka stopa bezrobocia. W powiecie nowosądeckim to aż 18 procent (w Małopolsce gorzej na tym tle wypadają tylko powiaty limanowski i dąbrowski).
Na Sądecczyźnie to wciąż pracodawcy dyktują warunki, bo chętnych do pracy jest wielu, nawet za najniższą krajową pensję.
– Oczywiście zdarzają się podwyżki pensji, ale są niewielkie i zjada je inflacja – podkreśla dr Mariusz Andrzejewski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?