Niezbędne płyny

Rady i porady

Rady i porady

Dbałość o jakość płynów w naszym samochodzie ma olbrzymie znaczenie dla komfortu jazdy

Cieplejsze dni przejawiają się większą beztroską kierowców, która prowadzi do wypadków. Odpowiedzialne za to są nie tylko nastroje i pogarszające się wraz z podwyższoną temperaturą, samopoczucie, ale także większe zaufanie w możliwości samochodu. Tymczasem okres letni nie powinien być pretekstem do podwyższonej wiary w możliwości pojazdu i mniejszej dbałości o niego.
  Niewielkim kosztem jest wymiana płynu hamulcowego. Wprawdzie większość kierowców twierdzi, że płyn należy jedynie uzupełniać, ale fakty świadczą inaczej. W każdej instrukcji obsługi można znaleźć informację o konieczności wymiany płynu na nowy po upływie około 3 lat. Wynika to stąd, że płyn hamulcowy ma zdolność pochłaniania wody. Pozwala to na normalne funkcjonowanie układu hamulcowego w każdych warunkach pogodowych. Niestety, osłabia również własności płynu. Zmienia się m.in. jego temperatura wrzenia. Może się więc zdarzyć, że zjeżdżając z dużej góry i trzymając cały czas naciśnięty pedał hamulca, nagle dotknie on do podłogi, a samochód przestanie hamować. Powodem będzie wysoka temperatura (na styku tarcza - klocki wynosi ona ponad 500 stopni C) i niski próg wrzenia płynu hamulcowego. Normalnie płyn stykający się z tłoczkiem i odbierający ciepłotę tego ostatniego może wytrzymać hamowany zjazd z bardzo dużego wzniesienia. Jeżeli jednak jest on stary, wówczas w czasie wrzenia, czyli parowania całą objętością, w przewodach powstaną korki parowe. Ponieważ powietrze jest dużo bardziej ściśliwe niż jakikolwiek płyn, kierowca, sprężając płyn hamulcowy, zgniecie korki parowe. W efekcie tłoczki hamulcowe nie zostaną nawet poruszone, a pedał hamulca przesunie się, jakby nastąpiło całkowite hamowanie pojazdu.
 Jeżeli płyn będzie nowy, wówczas jego temperatura wrzenia (i możliwość powstania takich korków powietrza) jest dużo mniejsza.
  Poruszając kwestię płynów samochodowych, warto wspomnieć o najczęściej wymienianym w samochodzie płynie w spryskiwaczach szyb. Chyba każdy z nas jechał w czasie deszczu, kiedy przednią szybę brudziły pióropusze wody spod kół samochodów jadących w tym samym kierunku oraz z przeciwka. Pomóc mogło tylko częste używanie spryskiwacza. Oczywiście stosowanie samej wody nie jest wyjściem najlepszym. Dobrze, jeśli w spryskiwaczu znajdzie się specjalna mieszanka czyszcząca.
 Wielu kierowców ma swoje sposoby na tworzenie mieszanek (zazwyczaj płyn do mycia naczyń i woda) i trzeba przyznać, że niejednokrotnie są one bardziej skuteczne niż płyny kupowane na stacjach benzynowych. Nie będziemy więc pouczać, jaki płyn byłby najlepszy. Warto natomiast wspomnieć o konieczności dokładnego wyczyszczenia szyby przed każdą podróżą. Tej operacji dokonujemy tylko (!) płynem do mycia szyb samochodowych (aby nie było żadnych przebarwień i smug) i wycieramy suchą flanelą. Mycie szyby nie dotyczy tylko przetarcia powierzchni zewnętrznej. Bardzo często zabrudzenia wewnętrzne rozpraszają kierowców w czasie opadów deszczu czy mgieł. Warto więc dokładnie przemyć szybę przednią z zewnątrz i wewnątrz.
 Tak przygotowanym samochodem możemy jechać bez obaw, że zacznie on mrugać kontrolkami czy nieskutecznie hamować. Dzięki temu, kierowca będzie prowadzić swój samochód spokojniej, interesując się jedynie drogą, a nie usterkami.

(K)