Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nikt nic nie wie!

Redakcja
Korespondencja "Dziennika" z Nowej Zelandii

MŚ w lataniu precyzyjnym zakończone, ale...

MŚ w lataniu precyzyjnym zakończone, ale...

Korespondencja "Dziennika" z Nowej Zelandii

W Hamilton zakończyły się 13. mistrzostwa świata w lataniu precyzyjnym. Piloci szczęśliwie wylądowali na ziemi, ale nadal w obłokach bujają organizatorzy zawodów, którzy nie podali choćby przybliżonych wyników poszczególnych konkurencji, nie mówiąc już o końcowej klasyfikacji. To nie pierwszy skandal tego typu w historii samolotowych imprez mistrzowskiej rangi. Podobnie było np. podczas MŚ w USA w 1996 roku. To, co się jednak dzieje w Hamilton, bije wszelkie rekordy.
Trenerom, zawodnikom, działaczom nie raczono podać informacji, kiedy rozpatrzone zostaną protesty i kiedy otrzymają przynajmniej nieoficjalne wyniki - nawet z pierwszej, wtorkowej, konkurencji nawigacyjnej. Na sobotę zaplanowano oficjalne zakończenie mistrzostw. Może do tego czasu poznamy ich medalistów? Czy będą wśród nich Polacy?
W ostatnim dniu zawodów odbyła się druga konkurencja nawigacyjna. Była ona bardzo trudna, zwłaszcza jeśli chodzi o rozpoznanie zdjęć. Wcześniej obiekty usytuowane były na otwartym terenie, a w ostatniej konkurencji "schowano" je pomiędzy różnymi zabudowaniami. W pewnym momencie zerwał się wiatr, który dodatkowo sprawiał problemy w zachowaniu regularności lotu.
Znowu w konkurencji nawigacyjnej znakomicie spisał się Ryszard Michalski (Łódź), który odnalazł wszystkie obiekty i ponownie "zerował". Jaka szkoda, że tak fatalnie (najgorzej z naszej ekipy) wypadł w konkurencji na celność lądowań, która odbyła się dzień wcześniej. "Zarobił" na niej aż 259 punktów karnych, co praktycznie pozbawiło go szans na dobrą, wysoką lokatę. Gdyby nie ta wpadka, byłby w ścisłej czołówce mistrzostw.
Dwóch znaków nie odnalazł Janusz Darocha (Częstochowa). Obrońca tytułu mistrzowskiego sprzed 3 lat ma chyba największe szanse na miejsce na "pudle" - jeśli chodzi o Polaków, bo tylko ich wyniki znamy (jednak bez uwzględnienia protestów i punktów za regularność lotu).
W odróżnieniu od pierwszej konkurencji nawigacyjnej, tym razem zupełnie nie powiodło się Zbigniewowi Chrząszczowi (Wrocław). Za pierwszym razem był bezbłędny w rozpoznaniu, ale za drugim nie odszukał dwóch zdjęć i aż czterech znaków, a w dodatku otrzymał karę za złe zlokalizowanie zdjęcia. Ponownie słabo wypadł w nawigacji Marek Kachaniak (Rzeszów), który nie odnalazł jednego zdjęcia i trzech znaków. Podczas lądowań Krzysztof Wieczorek (Kraków) mówił, że łatwiejsza jest dla niego nawigacja, gdyż np. żeby "zarobić" aż 100 punktów karnych, trzeba by nie znaleźć aż pięciu obiektów. - I niestety, "wykrakałem" sobie taki wynik. Nie wiem, jak to się stało, ale nie znalazłem trzech znaków, a wydawało mi się, że wszędzie dokładnie spoglądałem. Nie odszukałem też dwóch zdjąć - leśnej drogi i zakrętu leśnej drogi. A takich miejsc na trasie było kilkadziesiąt. Zdjęcia były bardzo trudne do wychwycenia, bo dotyczyły fragmentów lasów. Dwa odcinki leciało się właśnie nad lasami, gdzie nie było żadnych charakterystycznych obiektów do prowadzenia nawigacji. Przy niesprawnej busoli w samolocie sprawiało to bardzo duże kłopoty - powiedział zawodnik Aeroklubu Krakowskiego.
Oto nieoficjalna punktacja Polaków po trzech konkurencjach (w nawiasach kolejno wyniki za pierwszą nawigację, lądowania i drugą nawigację): Darocha 164 (50, 74, 40), Wieczorek 225 (40, 85, 100), Michalski 259 (0, 259, 0), Kachaniak 262 (60, 122, 80), Chrząszcz 351 (0, 221, 130). Nie wiadomo tylko, ile punktów karnych mają na swoim koncie rywale "biało-czerwonych"...
- Z rozmów z niektórymi trenerami wiem, że z reguły zagraniczni zawodnicy nie odnajdywali po kilka znaków, mogą więc mieć dużo punktów karnych. Na przykład piąty w klasyfikacji za lądowania Norweg Hjulstad otrzymał aż sto punktów karnych. Wszystko jest więc jeszcze możliwe. Tylko kiedy wreszcie doczekamy się choćby nieoficjalnych wyników wszystkich zawodników? - powiedział trener naszej reprezentacji Andrzej Osowski.
JERZY FILIPIUK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski