18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niska frekwencja i wyniki wyborów bez niespodzianek

Redakcja
Niedzielne wybory do Parlamentu Europejskiego na Litwie odbywały się przy wyjątkowo złej pogodzie i rekordowo niskiej frekwencji Fot. ELTA
Niedzielne wybory do Parlamentu Europejskiego na Litwie odbywały się przy wyjątkowo złej pogodzie i rekordowo niskiej frekwencji Fot. ELTA
Konserwatyści ze Związku Ojczyzny/Chrześcijańscy Demokraci, lewica z Partii Socjaldemokratów, walczące o głosy podatnego na populizm elektoratu partia „Porządek i Sprawiedliwość” i Partia Pracy oraz przedstawiciele mniejszości narodowych z listy Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, jak też Ruch Liberałów będą przez kolejne 5 lat przedstawiali interesy Litwy w Brukseli.

Niedzielne wybory do Parlamentu Europejskiego na Litwie odbywały się przy wyjątkowo złej pogodzie i rekordowo niskiej frekwencji Fot. ELTA

Niespodzianek nie było — zgodnie z przewidywaniami obserwatorów, przy rekordowo niskiej frekwencji, w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego zwycięstwo odniosły partie mające „swój” stabilny elektorat.
Jeśli wyniki wyborów raczej nikogo nie mogły zaskoczyć, to wyjątkowo niska frekwencja zdziwiła wielu na pewno. Z sondaży przedwyborczych oraz z ocen ekspertów wynikało, że w głosowaniu weźmie udział około 30 proc. uprawnionych. Tymczasem w niedzielę do urn przyszło zaledwie nieco ponad 21 proc. Do apatii wyborczej niewątpliwie przyczyniła się też pogoda, która 7 czerwca w całym kraju była wyjątkowo „niewyborcza” — lało niemalże przez cały dzień przy temperaturze około 10 C°.
Niewielkim zaskoczeniem, również dla samych konserwatystów, było zdecydowane zwycięstwo ich Związku Ojczyzny. Mimo że konserwatyści stanowią trzon obecnie rządzącej koalicji utożsamianej z trudnościami życia w kryzysie, co czwarty głosujący w niedzielę oddał głos właśnie na listę konserwatystów. Dodając do tego wyniki ich partnerów koalicyjnych z Ruchu Liberałów wynika, że na rządzącą centroprawicę głosował nawet co trzeci wyborca.
Opozycyjna Partia Socjaldemokratów, również ciesząca się stabilnym poparciem elektoratu, uplasowała się na drugim miejscu zwycięskich ugrupowań. Lewica zdobyła 18 proc. głosów, co przełoży się na 3 mandaty w Parlamencie Europejskim.
Również nie zanika zainteresowanie wyborców „Porządkiem i Sprawiedliwością” — partią zdymisjonowanego prezydenta Rolandasa Paksasa oraz Partią Pracy skłóconego z wymiarem sprawiedliwości rosyjskiego multimilionera Wiktorasa Uspaskicha. Zabiegające o sympatie elektoratu podatnego na populizm partie te zdobyły odpowiednio 12,24 i 8,81 proc. poparcia wyborców i mogą liczyć w sumie na 3 euromadaty.
Jeden z dwunastu litewskich euromandatów przypadnie przedstawicielowi Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, która uzyskała prawie 8,5 proc. głosów. Lista tej partii, którą tworzyli przedstawiciele polskiej, rosyjskiej, białoruskiej i innych mniejszości narodowych, największym uznaniem cieszyła się na Wileńszczyźnie, gdzie Polacy stanowią około 70 proc. Takie też było poparcie dla listy AWPL. W rejonie solecznickim na polską partię głosowało ponad 80 proc. uczestniczących w wyborach, zaś w rejonie wileńskim ponad 70 proc. Zdecydowane poparcie dla AWPL oraz wysoka w odróżnieniu od ogólnokrajowej frekwencja w tzw. polskich rejonach przeprowadziły Akcję Wyborczą przez próg wyborczy. Przystąpi ona do podziału euromandatów i może liczyć na jedno miejsce w Parlamencie Europejskim.
— Zdobyliśmy prawie 8,5 procent głosów i byliśmy blisko drugiego mandatu — powiedział podczas wczorajszej konferencji powyborczej Waldemar Tomaszewski, prezes AWPL. Jest pierwszym na liście wyborczej i prawdopodobnie to jemu przypadnie mandat europosła. Tomaszewski nie chciał jednak zdradzić, czy zamierza przenieść się na pięć lat do Brukseli. Powiedział, że decyzję podejmie, gdy będą znane głosy rankingowe kandydatów. Zdradził natomiast dziennikarzom, że intensywnie uczy się języków obcych, w szczególności języka angielskiego. Tomaszewski na pewno nie zamierza zostawić stanowiska prezesa partii.
— Porozmawiamy o tym po trzech latach, przy okazji kolejnego Zjazdu partii — odpowiedział Tomaszewski zapytany przez dziennikarzy, czy widzi swoich następców na stanowisku prezesa AWPL.
Lider AWPL powiedział, że jeszcze nie podjęto ostatecznej decyzji, do jakiej frakcji w PE dołączy przedstawiciel jego partii. Powiedział natomiast, że AWPL w europarlamencie będzie zabiegała o przedłużenie pracy elektrowni w Ignalinie, usprawnienie przepisów prawnych dla producentów biogazu, przestrzeganie praw człowieka, w tym również mniejszości narodowych, oraz podejmie działania w zakresie wzmocnienia wartości chrześcijańskich w Unii Europejskiej.

Stanisław Tarasiewicz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski