Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nobla z tego nie będzie, czyli g(o)rzeszki Rusinka

Urszula Wolak
Michał Rusinek jest zaskoczony negatywną reakcją internetu
Michał Rusinek jest zaskoczony negatywną reakcją internetu Marcin Makówka
Kontrowersje. Michał Rusinek, znany powszechnie jako sekretarz Wisławy Szymborskiej, wywołał poruszenie. Promuje konkurs orzeszków Felix. Napisał nawet limeryk na ich cześć

Zgrabne limeryki na kartach pięknie wydanego tomiku - to nikogo nie bulwersuje, ale poezja promująca markę orzeszków Felix i zacne nazwisko jej autora - już tak. Przekonał się o tym Michał Rusinek, który został jurorem w konkursie "Popołudnie z Felixem" i na potrzeby owego wydarzenia stworzył limeryk, zachwalający popularne orzeszki.

Zgodnie z umową zawartą z firmą do zadań Rusinka należy także ocena cudzych limeryków, poświęconych prażonym orzeszkom. Nadsyłają je uczestnicy konkursowych zmagań zorganizowanych przez firmę Felix. Efekt przerósł chyba oczekiwania pomysłodawców zabawy, bo od kilku dni w internecie aż huczy. Niektórzy złośliwi internauci prześcigają się w publikowaniu uszczypliwych komentarzy pod adresem krakowskiego literaturoznawcy i znanego twórcy limeryków, czyli zabawnych wierszyków o ściśle określonej konstrukcji.

Znani dziennikarze i blogerzy zarzucają Rusinkowi, że jako były sekretarz Szymborskiej, laureatki literackiego Nobla, plami jej dobre imię, wykorzystując je do promocji marki spożywczej. Michał Majewski, dziennikarz śledczy, napisał np. tak: "Jam sekretarz był noblistki. Orzechowy przelew jest mi bliski".

- Jestem mocno zdumiony reakcją internetu. Mój udział w konkursie firmy Felix jest decyzją prywatną. Nazwisko noblistki Wisławy Szymborskiej ani Fundacja Wisławy Szymborskiej nie są w żaden sposób zaangażowane w moje działania - komentuje Rusinek, prezes instytucji, zarządzającej dziedzictwem poetki.

Zwraca ponadto uwagę, że nie został "twarzą" ani "ambasadorem" marki Felix. Na stronie internetowej konkursu widnieje jednak zdjęcie Rusinka, choć rzeczywiście przedstawiony został wyłącznie jako literaturoznawca i pisarz - "mistrz limeryków".

- We wrześniu wychodzi nowy zbiór moich limeryków. W związku z kompetencjami, jakie posiadam, wielokrotnie brałem udział jako juror w podobnych, mniej lub bardziej komercyjnych konkursach. I nigdy nie budziło to tak negatywnej reakcji - dodaje krakowianin.

Prof. Wiesław Godzic, medioznawca ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, uważa jednak, że Rusinek powinien przywiązywać większą wagę do produktów, z którymi wiąże swoją osobę. - A więc i Wisławę Szymborską, z którą jest nieodwracalnie kojarzony. Wierzę w dobre intencje Michała Rusinka, które mają na celu promocję poezji, ale już widzę te złośliwe żarty w internecie: "Noblistka sprzedana za orzeszki". Mógł tego uniknąć - komentuje prof. Godzic.

Są i tacy, którzy bronią Rusinka: "Nie rozumiem oburzenia. Sportowcom wolno występować w reklamach, prezenterom również, a poetom już nie?" - pyta inny dziennikarz Michał Szułdrzyński.

Krakowskie środowisko literackie niechętnie komentuje udział Rusinka w komercyjnym przedsięwzięciu. Poeci, których zapytaliśmy uważają zgodnie, że to jego prywatna sprawa.

- Jeśli czyni to na własny rachunek, nie wykorzystując w najmniejszym stopniu nazwiska Szymborskiej i marki jej Fundacji, to jego prywatna sprawa. Oczywiście jest pewna, mówiąc oględnie, niezręczność, która bierze się stąd, iż Michał Rusinek całą swoją wartość na rynku reklam i w mediach zawdzięcza wyłącznie temu, iż był pracownikiem Szymborskiej, ale to już kwestia przyzwoitości, taktu, klasy lub ich braku - mówi krakowski poeta Bronisław Maj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski