MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Noc Cracovia Sacra przerodzi się w rodzaj festiwalu?

Redakcja
Stanisław Dziedzic, dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa Fot. Grzegorz Ziemiański
Stanisław Dziedzic, dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa Fot. Grzegorz Ziemiański
Ubiegłoroczna pierwsza edycja Nocy Kościołów Cracovia Sacra spotkała się z tak dużym odzewem, że w tym roku możliwość obcowania z sakralnymi skarbami i organizowanymi w świątyniach koncertami została podwojona...

Stanisław Dziedzic, dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa Fot. Grzegorz Ziemiański

ROZMOWA. - Już w średniowieczu nazywano nasze miasto drugim Rzymem - mówi STANISŁAW DZIEDZIC

- Już przed rokiem, wskutek wielkiego zainteresowania, prezydent Jacek Majchrowski podjął decyzję, by obecną noc, jako jedyną spośród krakowskich, zdublować i organizować ją także w dzień poprzedzający święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. To pozwoli zróżnicować program oraz przenieść na ten pierwszy wieczór większą cześć koncertów, by nie zakłócać samego święta, kiedy odbywa się duża ilość nabożeństw. A możemy sobie na taki rozmach pozwolić dzięki dofinansowaniu przez Unię Europejską - w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.
Rozpoczęcie nocy, jak i w roku minionym nastąpi w opactwie oo. Benedyktynów w Tyńcu...
- Rok temu ojcowie dali nam powody do wielkich wrażeń i przeżyć, zatem w tym roku także zaczniemy od nich - tym bardziej, że klasztor obchodzi 70-lecie powrotu mnichów benedyktyńskich na tynieckie wzgórze.
Motywem przewodnim tegorocznej Nocy Kościołów...
- jest kult Maryjny związany z kilkunastoma wizerunkami Maryjnymi koronowanymi papieskimi diademami. To obrazy, które ogromnie wrosły w pejzaż kulturowy i sakralny Krakowa, ale są także obrazy i figury poświęcone całkiem niedawno. Bywa też tak, jak w przypadku przywiezionej do Krakowa po wojnie figury Matki Bożej Fatimskiej, która nierozerwalnie zrosła się z historią społeczności nowohuckiej i Arki Pana.
Już w roku ubiegłym największym wydarzeniem było publiczne wystawienie w katedrze na Wawelu obrazu Matki Bożej Łaskawej, koronowanej jeszcze w XVIII wieku przez biskupa Wacława Sierakowskiego...
- I w tym roku obraz ten także będzie pokazany w katedrze, podobnie jak szczerozłote korony z tamtego stulecia oraz nakładane na obraz sukienki. Są też w Krakowie obrazy tak czczone jak fresk Matki Bożej Piaskowej w kościele Karmelitów na Piasku, koronowany w 1883 roku, w 200. rocznicę odsieczy wiedeńskiej, czy słynny wizerunek Matki Bożej Bolesnej, Smętnej Dobrodziejki Krakowa z kościoła Franciszkanów (setną rocznicę jego koronacji obchodziliśmy w zeszłym roku), czy wreszcie obdarzony wielkim kultem obraz Matki Bożej Różańcowej, która jest swoistą kopią słynnego wizerunku Matki Bożej Śnieżnej z rzymskiej Bazyliki Santa Maria Maggiore. Obraz był już koronowany po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, w roku 1921, była to na krakowskim Rynku uroczystość niezwykła, bo jeszcze doszła radość ze zwycięstwa nad sowiecką Rosją.
A jeszcze jest Matka Boża od Wykupu Niewolników z kościoła Panien Prezentek i pięknie odnowiona w ostatnich latach przez artystkę Krystynę Sokół-Gujdową Matka Boża Pocieszenia z kościoła św. Szczepana, Matka Boża Nieustającej Pomocy od redemptorystów z Podgórza; i godzi się przypomnieć obrazy w dwóch świątyniach fundowanych przez Kazimierza Wielkiego, czyli św. Katarzyny i Bożego Ciała. W pierwszym jest to znajdujący się na krużgankach klasztornych, pochodzący z początku XVI wieku, niezwykłej urody fresk Matki Bożej Pocieszenia, w otoczeniu Świętego Augustyna i Świętego Mikołaja z Tolentino, utrzymany w popularnej formule Sacra conversatione - Świętej rozmowy. Z kolei w kościele Bożego Ciała jest to obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem, nazywany też "Madonną z jabłuszkiem".
Obawiam się, że wymienienie wszystkich obrazów przekroczy ramy tej rozmowy...
- Ale może właśnie przy takiej okazji pokażmy, że Kraków jest pod tym względem miastem wyjątkowym. I wspomnijmy jeszcze o przyziemiu niższej wieży Bazyliki Mariackiej, gdzie znajduje się bardzo piękny i sławny wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej. To kopia, która legendarnie zrosła się z czasem głębokiego średniowiecza, z przewożeniem obrazu Matki Bożej z Rusi na Jasną Górę, choć obraz jest prawdopodobnie dużo młodszy i pochodzi z początku wieku XVII. Koronowali go w 1965 roku kardynał Stefan Wyszyński i Karol Wojtyła. I jest jeszcze, trochę zapomniany, a kiedyś bardzo czczony, wizerunek z sanktuarium z Sokala, koronowany jako czwarty w kolejności na ziemiach Rzeczypospolitej - w roku 1724, a więc siedem lat po pierwszej na ziemiach polskich koronacji wizerunku Matki Boskiej Jasnogórskiej. Oryginalny obraz z Sokala spłonął w XIX wieku; pozostały dwie obdarzone kultem kopie, z których jedna przewieziona z Sokala do Krakowa znajduje się w malutkiej kaplicy na terenie klasztoru Bernardynów, a druga niedawno trafiła do Hrubieszowa, czyli w pobliże sanktuarium sokalskiego, przemienionego na więzienie.
Chcemy też wyeksponować trzy najsłynniejsze, pochodzące z epoki gotyku, krakowskie wizerunki Ukrzyżowanego, przed którymi od wieków zginają kolana krakowianie i przyjezdni. Jeden mieści się w sanktuarium Świętego Krzyża w opactwie Cystersów, drugi, autorstwa Wita Stwosza, w Bazylice Mariackiej, trzeci - to Czarny Krucyfiks z katedry wawelskiej.
Będzie można zobaczyć nie tylko same obrazy, ale i przedmioty związane z ich kultem?
- Ależ tak, kult tych obrazów sprawił, że wiążą się z nimi szczególne dary i pamiątki. Będziemy zatem mogli oglądać wspaniale wystawy darów - naczyń liturgicznych, paramentów, które na co dzień nie są pokazywane.
Będą też atrakcje dla wąskiej grupy, która zdobędzie wcześniej wejściówki.
- Są miejsca, do których będzie można wpuszczać jedynie np. 15-osobowe grupy i tylko w ściśle oznaczonym czasie. Dotyczy to m.in. podziemia krypty kościoła tynieckiego, gdzie znajdują się słynne groby opackie i gdzie, jak się domniemywa, przewieziono szczątki Bolesława Śmiałego. Podobnie jest z podziemiami u reformatów. Również Skałka odsłoni wiele tajemnic, w tym pokaże starą bibliotekę...
Dopowiedzmy od razu, że w takie miejsca wstęp jest również wolny, ale należy zaopatrzyć się w wejściówki rozprowadzane przez dwa punkty Sieci Informacji Miejskiej - w Pawilonie Wyspiańskiego i przy ul. św. Jana 2. A wydawane one będą...?
- Już w najbliższą sobotę (8 sierpnia), w pawilonie od godziny 9, przy św. Jana 2 od godziny 10.
I będzie przez te dwa dni rozbrzmiewać muzyka...
- W katedrze na Wawelu odbędzie się niezwykły koncert w wykonaniu Capelli Cracoviensis, która przecież powstała po to, by przypomnieć wielkie staropolskie i późniejsze tradycje Krakowa. A wykona ona m.in. utwory Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego, kapelmistrza katedry na Wawelu, jednego z najlepszych kompozytorów doby baroku, nazywanego polskim Bachem. Wydarzeniem będzie na pewno występ światowej sławy Chóru Soboru Smolnego z Sankt Petersburga. Dotrze do nas, dzięki wsparciu władz tego miasta, mającego od kilku lat partnerskie stosunki z Krakowem. Będzie też gościł częstochowski zespół Kalokagathos, ale dominują wykonawcy krakowscy - w tym Sinfonietta Cracovia, Chór Cantorei Sankt Barbara, zaśpiewają m.in. Elżbieta Towarnicka, Anna Szałapak, Marta Bizoń. Zakończymy wielkim koncertem "Muzyka witraży Stanisława Wyspiańskiego" o północy z 15 na 16 u franciszkanów. Myślę, że to program na tyle bogaty, że zaspokoi rozmaite gusta i oczekiwania.
Takie otwarcie świątyń rodzi pytanie o względy bezpieczeństwa.
- Liczymy naturalnie na podobną jak w roku minionym powagę oraz kulturę odwiedzających. Ale też zapewniamy w tych obiektach obecność Straży Miejskiej, jak i pracowników miejskich muzeów i placówek kultury. Przecież to jest w sumie przedsięwzięcie adresowane do kilkudziesięciu tysięcy osób.
A, jeśli się okaże, że dwie noce Cracovia Sacra to również za mało, wówczas za rok...?
- To już pytanie do prezydenta, prof. Jacka Majchrowskiego, ale nie wykluczałbym, że w przyszłości Noc Cracovia Sacra przerodzi się w rodzaj trwającego parę dni festiwalu. Wszak takiego fenomenu kultury religijnej, jaki jest w Krakowie, nie ma w Polsce nigdzie. Nie bez powodu już w czasach średniowiecza nazywano Kraków drugim Rzymem lub polską Jerozolimą. Które inne miasto posiada 11 bazylik mniejszych? Które może szczycić się kilkunastoma, uznawanymi za cudowne, obrazami koronowanymi papieskimi koronami? Poza Rzymem to bodaj jedyny przypadek na tę skalę. Które miasto posiada tylu świętych? Które poza Rzymem i Salamanką ma papieski uniwersytet? I to dziedzictwo, wciąż żywe i aktywne, zachwycające artystycznym powabem, ale i autentyzmem uznajemy za wielki walor Krakowa i jego międzynarodowej atrakcyjności. Dał temu wyraz przed 30 laty wielki papież z Krakowa Jan Paweł II, który na Skałce powiedział: "Kraków jest miastem bardzo bogatym. Całe polskie dzieje przeszły przez to miasto i chciały w nim zamieszkać". Intencją władz miasta Krakowa jest unaocznienie tego dziedzictwa i jak najszersze czerpanie z niego.
Rozmawiał: Wacław Krupiński
Program szczegółowy na:
www.krakowskienoce.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski