18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nocna wędrówka w ciszy, skupieniu i z modlitwą

Bogusław Kwiecień, Robert Szkutnik
Uczestnicy Drogi Krzyżowej z Oświęcimia mieli do wyboru dwie trasy do Wadowic (33 km) i do Kalwarii Zebrzydowskiej (48 km)
Uczestnicy Drogi Krzyżowej z Oświęcimia mieli do wyboru dwie trasy do Wadowic (33 km) i do Kalwarii Zebrzydowskiej (48 km) FOT. BOGUSŁAW KWIECIEŃ
Oświęcim, Kalwaria Zebrzydowska. Po raz szósty pątnicy z różnych stron Małopolski doszli w sobotę rano do kalwaryjskiego sanktuarium. Po raz pierwszy dołączyły grupy oświęcimskie.

Wyruszyli w piątek w nocy z Zawoi, Oświęcimia, Tyńca, Skawiny i Krakowa, w różnych intencjach, aby rankiem, dotrzeć do sanktuarium pasyjno-maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej. Do udziału w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej zgłasza się coraz więcej chętnych. W tym roku po raz pierwszy pątnicy wyszli z Oświęcimia.

– Na co dzień na wyciągnięcie ręki jest Pismo Święte, można iść na Drogę Krzyżową do kościoła, ale czasami potrzebne jest mocniejszy impuls, aby przemyśleć swoje życie – tłumaczy Mateusz Wojnarowski, student ekonomii, który pokonał trasę z Oświęcimia do Kalwarii po raz pierwszy.

Po raz pierwszy na udział w EKD zdecydowali się także Bernadeta Baranek i jej brat Grzegorz. – Jest zimno, momentami chce się spać, ale właśnie chodzi o to, aby zrezygnować z wygód i powalczyć ze swoimi słabościami dla Boga – mówi Bernadeta.

Z Oświęcimia były dwie trasy. Jedna do Wadowic (33 km) i dłuższa do Kalwarii Zebrzydowskiej (48 km). Z Oświęcimia wyruszyło w sumie 60 osób. – Idzie się samotnie bądź w małych grupach, maksymalnie do dziewięciu osób w ciszy, skupieniu, modląc się i przeżywając Męką Pana Jezusa na kolejnych stacjach – mówi salezjanin ks. Andrzej Urbańczyk, jeden z organizatorów.

W grupach oświęcimskich przeważała młodzież, ale były też kilkanaście w średnim wieku. Dla większości był to pierwszy udział, ale było kilka osób, które już w EKD uczestniczyły. – Byłem w ub. roku, szliśmy z Zawoi. To wielkie i piękne przeżycie – mówi Piotr Śreniawski z Zaborza k. Oświęcimia. Uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej przynieśli do klasztoru w Kalwarii Zebrzydowskiej wykonane przez siebie lub bliskich krzyże.

Wielu pątników, tak jak Marcina Gałka z Brzeska, szło do obranego celu samotnie. – Potrzebowałem trochę czasu na przemyślenia. A to wspaniała okazja, cisza, noc, reguła milczenia. To coś zupełnie innego niż pielgrzymka – mówi Marcin, który szedł z Tyńca.

Pierwsze grupy dotarły do Kalwarii Zebrzydowskiej w sobotę ok. godziny piątej. Jednak większość z nich zjawiała się na placu Rajskim przed klasztorem bernardynów pomiędzy szóstą a ósmą. Ostatni przychodzili nawet około południa.

Pielgrzymi mieli do przejścia – w zależności od rodzaju trasy – od 24 do 60 kilometrów. Trasy przygotowano tak, by głównie wiodły po bezdrożach, by nic nie przeszkadzało pielgrzymom w medytacji. Ich głosy słychać było tylko podczas postojów, kiedy czytali rozważania i modlili się. Tak było też na placu Rajskim i dziecińcu klasztornym w Kalwarii.

– Każdą stację odprawiałyśmy w innej intencji – mówi Weronika Piróg, która szła ze Skawiny z krzyżem zrobionym dla niej przez siostrę.Towarzyszyła jej w ekstremalnym misterium Anna Kołodziej.

Weronika dodała, że po raz pierwszy była na takiej drodze krzyżowej rok temu i jeśli będzie okazja to będzie uczestniczyć w takiej pielgrzymce, co rok.

Pomysłodawcą Ekstremalnej Drogi Krzyżowej jest ksiądz Jacek Wiosna Stryczek wraz z Męską Stroną Rzeczywistości.Takie ekstremalne przejścia medytacyjne odbywają się od 2009 roku. W tym roku do udziału w EDK zapisało się ponad 1500 osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski