Nowa Huta wybrała Andrzeja Dudę. Reszta dzielnic za Komorowskim

Nowa Huta po raz kolejny okazała się bastionem Prawa i Sprawiedliwości. W tej części Krakowa Andrzej Duda zdobył w niedzielnych wyborach prezydenckich zdecydowanie więcej głosów niż Bronisław Komorowski, który z kolei wygrał w Śródmieściu, Podgórzu i Krowodrzy. To urzędującemu prezydentowi pozwoliło zdobyć pierwsze miejsce w całym mieście.
Europoseł Duda w pięciu nowohuckich dzielnicach uzyskał łącznie 37, 45 proc. głosów, czyli o ponad pięć punktów procentowych więcej niż Bronisław Komorowski. W niektórych komisjach Duda miał nawet ponad pięćdziesięcioprocentowy wynik. Na przykład w Szkole Podstawowej nr 74 przy ul. Branickiej 26 zagłosowało na niego 56,46 proc. wyborców. W Nowej Hucie kandydat PiS otrzymał ponad pięć punktów procentowych więcej niż w całym Krakowie (31,99 proc.).

Zobacz też: Wybory prezydenckie 2015. Oficjalne wyniki. Duda wygrał z Komorowskim [WIDEO]

Takie rozstrzygnięcie nie jest zaskoczeniem dla dr. hab. Artura Wołka, politologa z Akademii Ignatianum, który wskazuje, że w Nowej Hucie poparcie dla partii i kandydatów centroprawicowych i prawicowych zawsze było wyższe niż w innych dzielnicach Krakowa.

- To wynika między innymi z dużych tradycji solidarnościowych, które nadal są tam bardzo silne. W innych dzielnicach wygląda to trochę inaczej, bo napłynęło do nich dużo więcej młodych ludzi, którzy są często wyborcami Platformy - mówi dr hab. Artur Wołek. Politolog zwraca też uwagę, że Nowa Huta jest demograficznie starszą dzielnicą od pozostałych, co też przekłada się na większe poparcie dla konserwatywnych partii.

Zwiastunem dobrego wyniku Andrzeja Dudy w Nowej Hucie mogły być już zeszłoroczne wybory samorządowe, w których właśnie w tej części Krakowa członkowie PiS uzyskiwali wysokie poparcie. Na przykład w Bieńczycach mandaty radnych zdobyło wtedy aż 10 kandydatów popieranych przez PiS, a z PO do rady tej dzielnicy dostały się tylko dwie osoby.

- Zdajemy sobie sprawę, że cała Nowa Huta poza terenem Czyżyn jest matecznikiem PiS. Wynika to z historii tej dzielnicy. W czasach komunizmu, kiedy toczyła się walka o każdy kościół w Nowej Hucie, tworzyły się tam wspólnoty wokół parafii - uważa Dominik Jaśkowiec, wiceprzewodniczący krakowskiej PO. Dodaje, że PiS ma także bardzo silne struktury w Nowej Hucie, zwłaszcza w Bieńczycach.

Andrzej Duda przegrał jednak poza Nową Hutą. Zdecydowanym zwycięzcą w Podgórzu, Śródmieściu oraz w Krowodrzy został Bronisław Komorowski. Sporą różnicę w poparciu dla obu kandydatów widać w Krowodrzy. Tam urzędujący prezydent otrzymał ponad 41 procent głosów, a kandydat PiS niewiele ponad 28 proc.

We wszystkich dzielnicach trzecie miejsce (podobnie jak w wynikach ogólnopolskich) zdobył Paweł Kukiz. Najwięcej osób zagłosowało na niego w Podgórzu - 20,44 proc. Co ciekawe, w niektórych komisjach pokonał on zarówno Andrzeja Dudę jak i Bronisława Komorowskiego. Tak było chociażby w komisji nr 126 w VII Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Skarbińskiego, gdzie zdobył 28,37 procent. Tuż za nim uplasował się tam... Janusz Korwin-Mikke z poparciem 23.64 proc. Dla Janusza Korwina-Mikke był to najlepszy wynik w Krakowie.

Swoje małe sukcesy w Krakowie ma również Adam Jarubas, kandydat PSL. W domu Pomocy Społecznej przy ul. Krakowskiej zdobył ponad 12 procent wszystkich głosów, co dało mu tam trzecie miejsce za Andrzejem Dudą i Bronisławem Komorowskim. Paweł Kukiz nie dostał w DPS-ie ani jednego głosu.

W Szpitalu Specjalistycznym im. dr. Józefa Babińskiego najlepszy wynik uzyskał kandydat PiS. Andrzej Duda zdobył tam blisko połowę wszystkich głosów, dokładnie 45, 95 proc. Drugi wynik należy do Bronisława Komorowskiego - 26,25 proc., a trzeci do Pawła Kukiza - 14,67 proc.

Dla odmiany w Zakładzie Karnym Kraków-Nowa Huta wygrał Bronisław Komorowski z wynikiem ponad 52 proc. Andrzej Duda uzyskał tam tylko nieco ponad 11 proc.