Liszczanka - Słomniczanka 1-3 (1-2)
1-0 Mlostek 7, 1-1 Kopacz 27 (głową), 1-2 Dominik 38, 1-3 Węgorzewski 86. Sędziował Paweł Sarosiek. Żółte kartki: Płatek - Sobesto. Czerwona kartka: Sotwin. Widzów 300.
Słomniczanka: Techmański - Popiela, Śliwiński, Dominik - Wolsza (75 Bieroń), Ziętara, Wojciechowski, Sobesto, Osika (60 Gołda) - Kopacz (46 Węgorzewski), Bębenek (88 Dudek).
Zespół ze Słomnik wystąpił w tym meczu w mocno odmienionym składzie w porównaniu z poprzednim sezonem. Do drużyny dołączyli: Techmański i Bieroń z Dębu Zabierzów Bocheński, Bębenek z Wisły Czernichów, Śliwiński ze Świtu Krzeszowice, Węgorzewski z Pogoni Miechów i Sobesto z krakowskiego Nadwiślanu. Celem tej drużyny jest awans do klasy okręgowej, a pierwszą przeszkodą był zespół z Liszek. Oprócz niewątpliwie sporych umiejętności, piłkarze Słomniczanki pokazali w Liszkach to, co w futbolu najgorsze, a więc faule (po jednym z nich boisko opuścić musiał Mlostek) oraz bardzo częste chamskie odzywki i gesty wobec kibiców i piłkarzy Liszczanki.
Mecz rozpoczął się udanie dla gospodarzy, bowiem w 7 minucie Mlostek technicznym lobem ulokował piłkę w siatce. W odpowiedzi Bębenek stanął przed szansą, jednak Płatek okazał się lepszy. W 18 min Mlostek wyłuskał piłkę spod rąk niepewnie interweniującego Techmańskiego, podał do K. Steczki, po którego strzale futbolówka odbiła się od wewnętrznej części słupka i wyszła w pole. W 26 min Mlostek w ataku na bramkę rywala został brutalnie sfaulowany i mimo próby kontynuowania gry musiał opuścić boisko. W międzyczasie Wojciechowski popisał się kapitalnym dośrodkowaniem, Kopacz uprzedził obrońców Liszczanki i strzałem głową doprowadził do remisu. Gościom udało się przed przerwą wyjść na prowadzenie, po precyzyjnym dośrodkowaniu grającego trenera Ziętary i strzale z bliska Dominika. W 41 min szarżującego Bębenka sfaulował w polu karnym jeden z obrońców Liszczanki i sędzia słusznie podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Wojciechowski, jednak Płatek wyczuł intencje strzelca i odbił piłkę na róg.
Po zmianie stron gospodarze postawili wszystko na jedną kartę, do gry wszedł trzeci napastnik, Wąsik. W 60 min na środku boiska doszło do starcia pomiędzy Sotwinem, a jednym z zawodników Słomniczanki. Obaj piłkarze zachowali się nagannie, ale czerwoną kartką ukarany został przez niepewnie prowadzącego zawody sędziego tylko obrońca Liszczanki, co wywołało gwałtowne reakcje ze strony kibiców. Grając w osłabieniu gospodarze byli stroną atakującą. Dwukrotnie Wąsik znajdował się w dogodnych pozycjach, a po strzale z wolnego wykonywanego przez K. Steczkę wspaniałą interwencją popisał się Techmański. W 86 min po szybkim ataku Bębenek wyłożył piłkę Węgorzewskiemu, który mając przed sobą pustą bramkę ustalił wynik.
(pan)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?