Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe przepisy o wycinaniu drzew

Aleksandra Chomicka
Wysokość opłat zależała jedynie od obwodu pnia i gatunku drzewa
Wysokość opłat zależała jedynie od obwodu pnia i gatunku drzewa Fot. Maciej Gapiński
Prawo. Do niedawna za wycięcie bez pozwolenia drzewa, również na własnej działce, groziły kary od kilku do kilkuset tysięcy złotych.

Liberalizacja przepisów, dotyczących wycinania drzew i krzewów pomoże uniknąć horrendalnych kar nakładanych na właścicieli posesji, którzy usunęli z nich drzewa zagrażające życiu. Nowe przepisy weszły w życie z końcem sierpnia br.

Korzystne regulacje?
O zmianach świadczy porównanie stawek opłat za usuwanie drzew. Dotychczas przy obwodzie pnia drzewa do 25 cm, mierzonego na wysokości 130 cm, trzeba było zapłacić 345,30 zł za każdy cm obwodu, teraz - 97,88 zł. Dla drzewa o obwodzie pnia 26-50 cm stawki wynoszą 342,56 zł (nowa) i 524,36 zł (stara) przypomnijmy za każdy centymetr obwodu.

Opłaty za usunięcie drzew przy obwodzie 51-100 cm wynoszą 648,42 zł/cm obwodu (poprzednio 818,52 zł/cm), a przy obwodzie pnia od 101 do 200 cm - 763,77 zł (nowa) i 1278,96 zł (stara). Przy obwodzie pnia od 201 do 300 cm stawki wynoszą 681,63 zł /cm (nowa) 1918,42 zł/cm (stara), a od 301 do 500 cm- 542,26 zł/cm a poprzednio 2685,78 zł/cm. Przy obwodzie pnia powyżej 500 cm porównanie stawek jest wyjątkowo szokujące: 376,07 zł/cm według nowej i 3453,15 zł według starej stawki.

Dane te zestawiłam nie bez powodu parami: wyliczyłam stosunek starej do nowej stawki. W przypadku najmłodszych drzew - to ok. 3,5 w dwóch kolejnych (26-100 cm średnicy) wynik dzielenia daje współczynnik 1,5 i 1,26. Potem znowu rośnie do 2,8, by w przypadku najgrubszych okazów osiągnąć wartość 9,8!

Podzielam zdanie Sławomira Bilińskiego - prawnika, eksperta INFOR.pl, że nowe prawo może przyczynić się do większej bezkarności inwestorów, którym wycinka będzie się teraz lepiej kalkulowała zarówno w przypadku młodniaków, a już szczególnie w stosunku do starych drzew.

Jednak zwolennicy nowych przepisów argumentują, że to zmiany na lepsze. Dotychczas metoda obliczania opłat za usuwane drzewa była ustalana na podstawie stawki zależnej jedynie od obwodu pnia oraz rodzaju i gatunku drzewa. Obecnie opłata ma odzwierciedlić koszt odtworzenia drzewa o podobnej wielkości, ze zróżnicowaniem ze względu na lokalizację (np. tereny wiejskie i zurbanizowane).

Wysokość opłat obliczonych według nowej metody będzie o wiele niższa. Przykładowo za usunięcie świerka pospolitego o obwodzie 100 cm (mierzonego na wysokości 130 cm), rosnącego w parku, wyniesie ona ok. 9600 zł, podczas gdy przed zmianą przepisów byłoby to ok. 18 000 zł.

Usprawiedliwiony cel
Do niedawna za wycięcie bez pozwolenia drzewa, również na swojej nieruchomości, groziły kary od kilku do nawet kilkuset tysięcy złotych.

I to bez względu na okoliczności. Często oznaczało to, że nakładana kara była nieproporcjonalnie wysoka w stosunku do szkody. Dotyczyło to np. sytuacji, gdy wycinka była konieczna ze względu na zagrożenie jako powodowało drzewo, ale właściciel nie dochował odpowiednich formalności.

Obecnie organy nakładające karę pieniężną muszą uwzględnić okoliczności wycinki. W przypadku usunięcia drzewa lub krzewu obumarłego albo nierokującego szansy na przeżycie bez zezwolenia, wysokość administracyjnej kary pieniężnej będzie obniżona o 50 proc.

Ale już w przypadku wyższej konieczności, np. usunięcia drzewa, gdy może przewrócić się na dom, kara pieniężna nie będzie wymierzona.

Interes inwestorów?

Sławomir Biliński, prawnik, ekspert Infor.pl:
O ile w przypadku prywatnych właścicieli posesji zmiany przepisów idą w dobrym kierunku, to wątpliwości może budzić fakt, czy takie same regulacje powinny dotyczyć np. deweloperów. Jeszcze przed wejściem w życie nowych przepisów Najwyższa Izba Kontroli (NIK) alarmowała w raporcie „Ochrona drzew w procesach inwestycyjnych w miastach”, dotyczącym lat 2010-2014, że samorządowcy przedkładali interesy inwestorów ponad interes społeczny, jakim jest ochrona przyrody. NIK zwracała m.in. uwagę na problem z tzw. kompensacją przyrodniczą, czyli obowiązkiem nasadzenia nowych drzew w zamian za wycinkę starych.

W analizowanych przypadkach w zamian za usunięte 24 817 drzew inwestorzy posadzili zaledwie 23 332 nowych (94 proc. stanu sprzed wycinki). Dodatkowo w ocenie NIK skuteczność kompensacji przyrodniczej jest niska.

Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że nasi inwestorzy kupują sadzonki słabe i niskiej jakości, a w dodatku pozostawiają je - już nasadzone - niezabezpieczone i niepodlewane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski