MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowe władze nie chcą mieć wolnej prasy

RP
CHINY. Kilkudziesięciu dziennikarzy poczytnego - i dość liberalnego - tygodnika ,,Nanfang Zhoumo" zaprotestowało przeciwko ocenzurowaniu tradycyjnego komentarza na nowy rok. To bezprecedensowy sprzeciw wobec władz.

Najstarsi reporterzy poszli nawet dalej, domagając się w dwóch listach otwartych usunięcia cenzora w prowincji Guangdong, Tuo Zhena, który jest uważany za sprawcę całego zamieszania. Sprawa najwyraźniej wymknęła się władzy spod kontroli, bo do internetu przedostał się "właściwy" tekst, a przeciwko cenzurze protestują już nie tylko dziennikarze, ale również adwokaci i... uczniowie.

Co tak bardzo rozjuszyło cenzora? W wersji oryginalnej artykułu pojawiły się apele o reformy polityczne i żądania, aby prawa obywateli były rzeczywiście przestrzegane. Tak jak jest zapisane w konstytucji.

Tekst został jednak zamieniony, dzięki czemu wypadły najbardziej drażliwe fragmenty, a na ich miejsce pojawiły się błędy i inne niedociągnięcia.

I tutaj zaczął się drugi akt konfliktu. Odpowiedzialni za korektę tekstu chcieli bowiem wytłumaczyć się z tych błędów, wynikających - jak napisali na oficjalnej stronie gazety w popularnym serwisie społecznościowym Weibo - "z pośpiechu i zaniedbania" oraz zdementowali "krążące w internecie" informacje o ocenzurowaniu tekstu.

Zbuntowani dziennikarze zareagowali natychmiast. "Oficjalna strona Nanfang Zhoumo została przejęta siłą. Na kolegium redakcyjnym podjęto decyzję, aby ujawnić pełny raport o tym, co się stało. Dlatego przekazana informacja jest jednostronna. Kiedyś prawda wyjdzie na jaw" - napisał na blogu Li Tie, jeden z komentatorów gazety.

Efekt? Dzisiaj konflikt jest przedstawiany jako pierwsze starcie nowej władzy, działającej od zaledwie dwóch miesięcy, z bardziej demokratycznymi dążeniami części społeczeństwa. Choć już w ubiegłym miesiącu były podobne sygnały, gdy został zamknięty blog m.in. Shi Feike - reportera, który przyczynił się do nagłośnienia skandali związanych z Bo Xilai, jeszcze niedawno wpływowym politykiem.

W ostatnim raporcie organizacji "Reporterzy bez granic" obejmującym lata 2011 i 2012 Chiny znalazły się na 174. miejscu - na 179 - pod względem szacunku dla wolności prasy. To wynik o trzy pozycje gorszy niż w poprzednim zestawieniu.

(RP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski