TYMBARK
Ważne chwile nadeszły dla drużyny KS Tymbark. Jeszcze przed kilkoma miesiącami drużynie tej groziło - ze względów finansowych - wycofanie z rozgrywek piłkarskich. Dzięki wytrwałości sterników tymbarskiego zespołu do tego nie doszło, a ambitni piłkarze wypełnili założony plan, utrzymując się w okręgówce. Sympatycy tego klubu zadają sobie jednak pytanie: co dalej?
Kibice czekają także na ruch trenera Mariana Tajdusia. Wszak nie jest to szkoleniowiec przypadkowy, każdy wie, że lubi pracować w miarę poukładanym klubie. - Jeszcze nie wiem co zrobię. Jest mało czasu i z konieczności rozpoczynam treningi już w tym tygodniu. Zobaczymy ilu piłkarzy będzie zainteresowanych kontynuowaniem gry w Tymbarku. Sprawy organizacyjne wyjaśnią się dopiero na początku sierpnia. Wtedy dopiero będę wiedział czy jest sens nadal tutaj pracować. Nie interesują mnie warunki jakie panowały dotąd - tłumaczy Marian Tajduś.
Dla sympatyków Tymbarku ważna jest jeszcze jedna sprawa, która w okresie zmian może przybrać dla nich korzystny obrót. Otóż chcą aby ich ukochana drużyna znowu nosiła nazwę Harnaś (w ich świadomości nazwa ta figuruje nieprzerwanie). Czasami takie "zachcianki" muszą jednak ustąpić racjom sponsorów. Trudno jeszcze mówić o ewentualnych wzmocnieniach. Wiadomo, że Tymbark interesuje się Badylą (Wierchy Pasierbiec), Adamem Gawlikiem (Limanovia; ostatnio wypożyczony do Sokoła Słopnice) i Łukaszem Duchnikiem (Hart Tęgoborze). Dużym wzmocnieniem byłby powrót z wypożyczenia do LKS Jodłownik Wojciecha Dziadonia. Prawdopodobnie ten zdolny piłkarz wybierze jednak ofertę Turbacza Mszana Dolna. (JABU)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?